E-wydanie Gazety Pomorskiej

Odznaka detektywa Rutkowskiego
(fot. fot. MoDO / my)
E-wydanie Gazety Pomorskiej
Nie możesz kupić papierowego wydania naszej gazety? Teraz możesz dowiedzieć się, co dzieje się w twoim regionie, kraju i świecie także czytając e-wydanie "Pomorskiej".
Rafał Nowak pracował w kantorze obok hotelu Pod Orłem od czternastu lat. W miniony poniedziałek zniknął bez śladu. Zdaniem Marka Nowaka (zbieżność nazwisk przypadkowa), właściciela punktu, przywłaszczył sobie pokaźną kwotę - 160 tysięcy złotych.
Karina Kramp, narzeczona pracownika kantoru, zgłosiła jego zaginięcie 48 godzin później. Poprosiła też o pomoc Krzysztofa Rutkowskiego, prowadzącego obecnie biuro doradcze i właściciela agencji detektywistycznej. Rutkowski, aktualnie bez koncesji, występował roli rzecznika tej ostatniej firmy. - Rafał Nowak miał kłopoty - mówił Rutkowski podczas konferencji w hotelu Pod Orłem. - Przyjął od różnych osób, z Bydgoszczy i regionu blisko milion złotych, które źle zainwestował, w dziwną piramidę finansową - dodaje detektyw.
Okazuje się, że poszukiwany bydgoszczanin prowadził podwójne życie. W tajemnicy przed wszystkimi pożyczał pieniądze na procent, sprzedawał też, po lepszym niż na tablicy kantoru kursie, walutę. Przyjęte od klientów pieniądze prawdopodobnie stracił. A później zniknął. - To dla nas szok. Rafał wydawał się uczciwym człowiekiem. Jak kiedyś ktoś zostawił u nas gotówkę, to zwrócił ją klientowi - opowiada Małgorzata Nowak, żona właściciela kantoru.
Więcej o sprawie tylko na stronach lokalnych w papierowym piątkowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".
Udostępnij