https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Popielewo: Gorzkie żale do opieki społecznej

Adam Lewandowski
- Lek mam, urządzenia do inhalacji nie, bo za drogie. Co zrobić, gdy pomoc odmawia nam pomocy? - pyta pani Agnieszka
- Lek mam, urządzenia do inhalacji nie, bo za drogie. Co zrobić, gdy pomoc odmawia nam pomocy? - pyta pani Agnieszka Adam Lewandowski
- Pomóżcie, bo M-GOPS w Koronowie odmówił udzielenia nam pomocy - prosiła pani Agnieszka z Popielewa. - Jesteśmy normalną rodziną, z chorym dzieckiem...

Byliśmy w Popielewie. Pani Agnieszka pokazała nam decyzję M-GOPS w Koronowie z 3 września. Odmownie została potraktowana prośba pani Agnieszki o pomoc celową na zakup leków i opłaty mieszkaniowe. - Ja nie mogę pracować, bo jestem osobą niepełnosprawną. Mam wadę wzroku. Synek ma sześć lat i jest chory - ma astmę i wadę serca - blok przedsionkowo-komorowy I stopnia. Za co mam kupić lekarstwa, skoro opieka nie chce pomóc?

- Ja nie mogę, mąż nie może

- Tak, mam męża, tworzymy normalną rodzinę. Mieszka z nami moja teściowa. Ale mąż Jarosław pracować nie może. Miał kiedyś firmę budowlaną, ale zleceń nie było, więc zrezygnował. Nie pracuje, bo musi opiekować się dzieckiem. Ja nie mogę ze względu na swą niepełnosprawność - przekonuje pani Agnieszka. Synek jest w pokoju obok, bawi się komputerem i telefonem komórkowym. Jest absorbujący. Co chwila o coś prosi. Ma sześć lat, jest uczniem pierwszej klasy szkoły w Wierzchucinie Królewskim.

Z decyzji M-GOPS

Dochody rodziny - z rentą teściowej - 1.121,312 zł. Pani Agnieszka, lat 26 i pan Jarosław, lat 32 są zarejestrowani jako bezrobotni bez prawa do zasiłku. On jest zdrowy, ona czasowo jest inwalidką z uwagi na lekki stan niepełnosprawności z tytułu wady wzroku. Syn nie ma orzeczonej niepełnosprawności.

- Zarejestrowałam go i za miesiąc, jak pojadę z nim na komisję, na pewno będzie miał grupę inwalidzką. Ale czy to oznacza, że nie mogę dostać na leki?! - pani Agnieszka przynosi zeszyt, w którym zapisuje, co dostaje i co powinien dostawać. - Berodual musi dostawać, ale nie mogę kupić nebulizator do inhalacji. Kosztuje 300 zł. Lekarstwo mam, ale tego aparatu nie, bo kosztuje 300 zł. Co mam robić?!

Pan Jarosław odmówił

Rodzinie - ze względu na dochody - należy się pomoc. Ale jej nie otrzyma. Bo mąż pani Agnieszki odmówił podpisania kontraktu socjalnego. Bo "jestem opiekunem syna, a żona nie może pełnić nad nim opieki ze względu na niepełnosprawność."
- To oznacza, że nie chce czynnie poszukiwać pracy - wyjaśnia Dariusz Karwat, dyrektor M-GOPS w Koronowie. - Rozumiem, że tej pani trudno znaleźć pracę. Ale jej mąż jest osobą zupełnie zdrową. Brak współpracy z nami oznacza, że nie będzie pomocy celowej. Jesteśmy od wspierania osób pozostających bez pracy, ale nie od utrzymywania ich.
- Mąż szuka pracy, ale gdzie ją dostać? Dojeżdżać? Jak, skoro do przystanku w Wierzchucinie Królewskim jest z Popielewa 3,5 km. I dojazdy przecież kosztują. A pracy przecież nie ma!

Nie mają tych samochodów

M-GOPS twierdzi, że skoro rodzina ma dwa samochody - ford sierra i audi 80 - to aż tak biedni nie są. Wykaz tych aut pracownicy socjalni znaleźli w wydziale komunikacji. - Bzdura! - mówi pani Agnieszka. - Forda, rocznik 1989, sprzedaliśmy w roku 2006, o, tu mam pismo w tej sprawie do firmy ubezpieczeniowej. Audi po wypadku sprzedaliśmy na części ze dwa lata wcześniej. Kto trzyma rachunki tyle lat?

Dorywczo, za żywność

Z pisma M-GOPS wynika, że pan Jarosław wykonuje prace dorywcze. Za żywność oraz pomoc w formie opłacenia rachunków, na przykład za telefony komórkowe i internet na kwotę 1422,53 zł. - To prawda - mówi pani Agnieszka. - To były zaległe rachunki. Za prąd też trzeba było zapłacić - aż 220 zł, a opieka społeczna dała nam tylko 30 zł. O, proszę zobaczyć, co z żywności dostaliśmy z M-GOPS - musli. Na tym żyć się nie da. Z głodu mamy umrzeć?! Niech chociaż pomogą nam kupić to urządzenie do inhalacji... Odwołam się od tej ich decyzji...

- Ta pani była dziś u nas - powiedział nam wczoraj dyrektor Karwat. - Jeśli jej mąż podpisze kontrakt socjalny, i udowodnią, że nie mają aut, to rozpatrzymy wniosek ponownie.

Komentarze 53

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
anna
Proponowałabym powściągnąc emocje. Kazdy jest kowalem swojego losu. Ja tez mam 3 grupę inwalidzką i też z uwagi na znaczny ubytek wzroku obu oczu. Moje dziecko ma astme oskrzelowa. Ja pracuje, mąz równiez. mam na dziecko zasiłek pielęgnacyjny, ale to wszystko. Staramy sami sobie radzic i nie wyciągamy rak do opieki społecznej. Ciesze sie, ze moge pracowac bo chcę pracowac i nie migam sie od pracy. Moje dziecko chodzi do normalnej szkoły i nie potrzebuje pieniędzy od państwa na jego utrzymanie

SZANOWNA PANI PISZE PANI ZE NIE WYCIAGA PANI PIENIEDZY OD PANSTWA I ZE JAKOS SOBIE RADZICIE BO OBIJE Z MEZEM PRACUJECIE I DAJECIE SOBIE RADE NIE CHODZICIE DO OPIEKI SPOLECZNEJ O POMOC JEDNAK NASZE PANSTWO PLACI PANI ZASILEK PIELEGNACYJNY DLA SYNA ?? I CHYBA STARLA SIE PANI O TEN ZASILEK BO SAM DO PANI NIE PRZYSZEDL.OCENIAC JEST BARDZO LATWO TO BARDZO PRZYKTE ZE LUDZIE WIDZA WSZYSTKO U INNYCH TYLKO NIE U SIEBIE
a
anna
Proponowałabym powściągnąc emocje. Kazdy jest kowalem swojego losu. Ja tez mam 3 grupę inwalidzką i też z uwagi na znaczny ubytek wzroku obu oczu. Moje dziecko ma astme oskrzelowa. Ja pracuje, mąz równiez. mam na dziecko zasiłek pielęgnacyjny, ale to wszystko. Staramy sami sobie radzic i nie wyciągamy rak do opieki społecznej. Ciesze sie, ze moge pracowac bo chcę pracowac i nie migam sie od pracy. Moje dziecko chodzi do normalnej szkoły i nie potrzebuje pieniędzy od państwa na jego utrzymanie
n
nikt
popieram, jeden konkretny głos
m
mgr X .Y.
Skoro ojciec dziecka jest w pełni sprawny to może pracować. Tylko nie chce. Skoro w domu mieszkają jeszcze dwie kobiety to będą potrafiły zająć się 6latkiem, któremu Pampersów zmieniać nie trzeba.
Mam kolegę, który urodził się w domu, gdzie oboje rodziców są niewidomi i chłopak jest zdrowy, normalny, wykształcony a na dodatek ma młodsze rodzeństwo, które również żyje i ma się dobrze! Jak się chce wychować dziecko to się potrafi. Ot, tyle.
Uważam, że płacić czynsz i rachunki Opieka nie musi, ale powinna zrefundować koszty zakupu inhalatora, jeśli rodzina taki już zakupi . Będzie faktura to będzie oddanie kasy. Na rękę przed zakupem nie ma co dawać, bo taka kasa nie raz z opieki wyszła z "dobrą intencją" a została przepita. Znam rodzinę z 13 dzieci a za kolejne becikowe kupili malucha a nie wyprawkę... Jak się chce zadbać o dziecko to się potrafi. Kwestia kasy to poważna przeszkoda jeśli chodzi o leki, ale w domu, gdzie dziecko 6 letnie ma komórkę brakuje pieniędzy na leki? 6-latek ma komputer a nie ma na leki? Coś mi się tu kupy nie trzyma.
Gdzie są priorytety rodziców?

Drodzy Państwo, jeśli chcecie zadbać o dziecko to musi ono być najważniejsze. Ojciec powinien pracować za takie pieniądze, by zwrócił się dojazd lub koszty zakwaterowania i mógł łożyć na rodzinę. Mój tata dał radę to i każdy inny da. A pochodzę z bardzo biednej rodziny, gdzie nie ma mowy o wsparciu zewnętrznym.
Rodzice stanęli na głowie i dla mnie i rodzeństwa było na podręczniki, zeszyty, jakies tam ubrania i oboje pokończyliśmy szkoły, nie mamy dzieci "po kątach" robionych za dzieciaka i się sami utrzymujemy.

Da się? Da się!

Z poważaniem
mgr X.Y.
a
anka
A co zrobil obecny burmistrz poza wsadzeniem swego synalka do gminy???
G
Gość
Nic się nie robi - źle. Pomaga się - jeszcze gorzej. Szkoda, że w tych potyczkach personalnych zatraca się tych ludzi, którzy codziennie borykają się z problemami, o jakich niektórym na tym forum sie pewnie nawet nie śniło. Niech się wstydzą ci, którzy swoje wybujałe ego stawiają ponad to, co jest naprawdę ważne. Można pana Karwata nie lubić, każdy ma do tego prawo, ale robienie takiej nagonki i sugerowanie, iż grozi on Panu, Panie Hermann i Pana rodzinie jest po prostu szczytem wszystkiego. Pan Karwat ma sprzymierzeńców, osoby, które go cenią i będą stawać w obronie jego dobrego imienia.

Nikt nie mówi że Pan Karwat nie ma złe imię ale zochowanie i zamiary.
G
Gość
Nic się nie robi - źle. Pomaga się - jeszcze gorzej. Szkoda, że w tych potyczkach personalnych zatraca się tych ludzi, którzy codziennie borykają się z problemami, o jakich niektórym na tym forum sie pewnie nawet nie śniło. Niech się wstydzą ci, którzy swoje wybujałe ego stawiają ponad to, co jest naprawdę ważne. Można pana Karwata nie lubić, każdy ma do tego prawo, ale robienie takiej nagonki i sugerowanie, iż grozi on Panu, Panie Hermann i Pana rodzinie jest po prostu szczytem wszystkiego. Pan Karwat ma sprzymierzeńców, osoby, które go cenią i będą stawać w obronie jego dobrego imienia.
g
gość
tak szmatki, zabawki może trafi się jakiś rodzynek koronowo jeden wielki lumpeks i slums
G
Gość
A rzeczy z Norwegii dla ciebie!!!!!!!!!!
v
vicki
wprowadzi prawo i sprawiedliwość to wystarczy
r
rychu
POLSKA DLA POLAKÓW , KSIĘŻYC DLA KSIĘŻY , ZIEMIA DLA SAMOOBRONY A BURMISTRZOWANIE DLA 3 W 1 CZYLI CZŁOWIEKA STARTUJĄCEGO Z PO.PiS ORAZ SAMOOBRONY.RATUSZ PRZENIESIEMY DO WILCZA LUB SAMOCIĄZKA!! CZY KTOŚ WIE CO KANDYDATKA Z SAMOCIĄŻKA ZROBIŁA DLA NASZEJ GMINY?? JA O NIEJ SŁYSZĘ PO RAZ PIERWSZY!!!
g
gośc
Użytkownik Gość dnia 28 wrzesień 2010 - 13:16 napisał
Panie Marku, wydaje mi się, że jest Pan wyjątkowo uprzedzony do Pana Karwata. Organizuje pan w sobie tyle energii, aby uprzykrzać życie temu człowiekowi, że doprawdy takie zachowanie bywa bardzo zastanawiające... Czy ma Pan w tym jakiś cel? A może nie Pan, a ktoś inny?

Pozdrawiam

Odpowiem, kto stoi za Panem M.Hermann, ten gość nazywa się PRAWO. Wiadomo, że Pan Hermann jest obywatelem Niemiec, który ma posiadłość na Tuszynach, i nie tylko. Nikomu nie ma zamiaru imponować.

Polska dla Polaków!!!!!!
d
dirk
Znam Darka Karwata to wspaniały człowiek ostatnim by się podzielił, i dobrze działa w Opiece nie jego wina,że miasto daje tak mało kasy a powinno pomagać biednym, co do pana M H to moje zdanie jest już z goła odmienne. Wybory idą przecież. Pozdrawiam Dirk
g
gość
ciekawa teoria wiadomo, że miejscowy zawsze ma cel posadka,fotelik, zlecenie itp.
Pan Hermann nie ma interesu i dlatego jest dziwny ?

Biedaczek nie ma interesu. Naprawde musi być dziwny ))))))))))))))
G
Gość
ciekawa teoria wiadomo, że miejscowy zawsze ma cel posadka,fotelik, zlecenie itp.
Pan Hermann nie ma interesu i dlatego jest dziwny ?

Użytkownik Gość dnia 28 wrzesień 2010 - 13:16 napisał
Panie Marku, wydaje mi się, że jest Pan wyjątkowo uprzedzony do Pana Karwata. Organizuje pan w sobie tyle energii, aby uprzykrzać życie temu człowiekowi, że doprawdy takie zachowanie bywa bardzo zastanawiające... Czy ma Pan w tym jakiś cel? A może nie Pan, a ktoś inny?

Pozdrawiam

Odpowiem, kto stoi za Panem M.Hermann, ten gość nazywa się PRAWO. Wiadomo, że Pan Hermann jest obywatelem Niemiec, który ma posiadłość na Tuszynach, i nie tylko. Nikomu nie ma zamiaru imponować.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska