Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
W ubiegłym roku z domu dziecka przy ul. Stolarskiej do nowych rodzin adopcyjnych trafiło jedenaścioro maluchów. - A w tym, do tej pory, tylko dwoje dzieci - mówi Natalia Lejbman, kierowniczka placówki na Kapuściskach.
Instytucje adopcyjne też nie mają tylu chętnych, co przed laty. Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy Caritas przy ul. Cienistej w ubiegłym roku znalazł nową rodzinę dla piętnastu dzieci, a od początku tego roku - zaledwie siedmiu.
Dlaczego tak drastycznie spada liczba adopcji? - Być może dlatego, że coraz rzadziej trafiają do nas niemowlęta i dzieci małe, a o takie najczęściej pytają kandydaci na rodziców - przypuszcza kierowniczka domu dziecka na Kapuściskach.
Inny powód jest taki, że małżeństwa chcą zaadoptować dzieci zdrowe. A w domu dziecka na na Stolarskiej przebywa sporo dzieci chorych.