https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pijany lekarz w szpitalu w Brodnicy na dyżurze [szczegóły]

(kat, jol)
Pełnił dyżur
Pełnił dyżur fot. sxc
Szczytem nieodpowiedzialności wykazał się lekarz pełniący dyżur w wyjazdowym zespole reanimacyjnym w Brodnicy. Mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie. Lekarz trafił do policyjnego aresztu.

- Wczoraj, o godz. 16 do dyżurnego komendy w Brodnicy wpłynęła informacja, że lekarz pełniący dyżur w zespole reanimacyjnym w brodnickim szpitalu jest pijany - informuje Agnieszka Szczucka, rzecznik KPP w Brodnicy.

Dyżurny wysłał do szpitala policjantów drogówki z alkomatem, którzy potwierdzili zgłoszenie.
Dyżurujący medyk wydmuchał ponad promil alkoholu.

Mężczyzna został zatrzymany w areszcie. Policjanci zabezpieczyli dokumentację medyczną. Po przesłuchaniu świadków zdarzenia i częściowym przeanalizowaniu dokumentacji medycznej policja wstępnie ustaliła, że pijany lekarz tylko raz wyjeżdżał do pacjenta.

- Na razie są tylko wstępne wyniki śledztwa. Policja musi jeszcze dokładnie i do końca sprawdzić zapisy zgłoszeń i wyjazdów do pacjentów. W końcu chodzi tu o narażenie zdrowia i życia - twierdzi Agnieszka Szczucka.

Informacja o stanie lekarza dotarła do jego przełożonego - Marka Nowaka, dyrektora placówki.

- W czwartek, w godzinach popołudniowych pracownicy pogotowia w Brodnicy przedzwonili do mnie, informując o zachowaniu i stanie dyżurnego lekarza - wyjaśnia Marek Nowak, dyrektor Powiatowego Szpitala w Brodnicy. - Słuchając relacji pracowników, było dla mnie oczywistym, że lekarz pełniący dyżur w wyjazdowym zespole reanimacyjnym jest pijany

- Reakcja moja była natychmiastowa. Zgłosiłem ten fakt na policję. Po otrzymaniu potwierdzenia z KPP w Brodnicy o stanie lekarza, rozwiązałem z nim umowę - kontrakt na świadczenie usług w naszej placówce - dodaje. - Jeżeli okaże się, że naraził on pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, może trafić do więzienia na 3 lata - dodaje Szczucka.

Zapytaliśmy o imię i nazwisko podejrzanego oraz o jego specjalizację zawodową. Niestety, sierżant Szczucka nie udzieliła nam takiej odpowiedzi, tłumacząc to ochroną danych osobowych. Zdradziła nam tylko, że był pracownikiem w brodnickiego SOR-u.
Udostępnij

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
nestor
To nie szpital tylko umieralnia!
A
Ares
Szpital w Brodnicy??? Szkoda gadac... nie do opisania.. Zero zainteresowania pacjetami.. Najgorzej jest na oddziale wewnetrznym .. Moge opisac kilka sytuacji jakie widzialem na wlasne oczy!! Bylem w szoku jak mozna tak postepowac ze schorowanymi ludzmi.. juz kilka razy slyszalem opinie na temat tego szpitala, ale sam na wlasne oczy widzialem jak postepuja tam z pacjentami..na tym wlasnie oddziale lezal moj znajomy ktorego kilka razy odwiedzalem. Lekarzy to ciezko tam dorwac zeby z kims konkretnym porozmawiac. A jak juz sie na kogos natrafi to sam nie wie co ma powiedziec. Wogole sie nie interesuja stanem zdrowia pacjentow, chyba chca sie pozbywac jak najszybciej pacjetow wysylajac ich do innych szpitali bo nie potrafia sami wystawic konkretnej diagnozy..A pielegniarki?? pacjenci sa na ostatnim miejscu.. np wysmiewaja sie ze schorowanych pacjentow.. jak tak mozna?!!! o tajemnicy lekarskiej ktora tam wgl nie obowiazuje nie wspomne.. o stanie zdrowia byle kto moze sie dowiedziec!!! nie przestrzegaja praw pacjeta!! udzielaja informacje ktore powinny byc chronione osoba postronnym!!!!!!!!!
B
Bosy Antek
Właśnie dlatego ten rypiński lekarz startując w wyborach samorządowych dostał całe 0 głosów. Ha ha
M
Monika
w Rypinie,też kiedyś podobno przyjmował po pijaku.

W Golubiu Dobrzyniu też złapano go pijanego na dyżurze po ty jak wpadł do łóżka chorego (księdza)
D
Danuta
pewnie,ze ktos inny

to ten sam
g
gosc
a skąd wiesz,ze to ten sam lekarz ? a moze to ktos inny ?

pewnie,ze ktos inny
E
Elwira
Rypin: Pijany lekarz w pogotowiu
2007-03-13
1,23 promila alkoholu we krwi miał lekarz pogotowia w Rypinie, który przyjmował pacjentów.
Policjanci zatrzymali go w poniedziałek krótko po godz. 20. - O incydencie powiadomiła nas kobieta, której córka była u niego z dzieckiem - mówi Katarzyna Witkowska z biura prasowego komendy wojewódzkiej w Bydgoszczy.

Jak ustalono, lekarz rozpoczął dyżur w pogotowiu o godz. 18 i do chwili zatrzymania zdołał przyjąć 13 osób. Funkcjonariusze odstawili go do policyjnego aresztu. Prowadzący dochodzenie będą wnioskować o rozpatrzenie sprawy w trybie przyśpieszonym.

a skąd wiesz,ze to ten sam lekarz ? a moze to ktos inny ?
E
Elwira
dość głośno o tym było,

daj link do tego tekstu
G
Gość
nie wierze w to

dość głośno o tym było,
p
piotr
dziewczyno.....
E
Elwira
w Rypinie,też kiedyś podobno przyjmował po pijaku.

nie wierze w to
f
fretka
w Rypinie,też kiedyś podobno przyjmował po pijaku.
m
maro
Napiszcie azwisko tego pana lekarza?Jestem zRypina i warto byłoby przestrzec ludzi okogo chodzi?niech on sie wstydzi..

Chodzi o dr.Zdaniewicza.
R
Rypianka
Napiszcie azwisko tego pana lekarza?Jestem zRypina i warto byłoby przestrzec ludzi okogo chodzi?niech on sie wstydzi..
z
zuza
Przerażające jest to,że ten lekarz dalej pracuje w placówce macierzystej czyli w SPZOZ Rypin.Tutaj także został przyłapany na piciu,ale pan dyrektor łaskawie przywrócił go do pracy,tłumacząc to brakiem specjalistów.Szok!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska