Olimpia Grudziądz - Górnik Wałbrzych 3:0
OLIMPIA GRUDZIĄDZ - GÓRNIK WAŁBRZYCH 3:0 (1:0|)
Byłeś na meczu? Robiłeś zdjęcia? A może chcesz podzielić się swoimi wrażeniami? Ty też możesz dla tysięcy kibiców sportu w naszym regionie relacjonować mecze na portalu społecznościowym "Pomorskiej" mmgrudziadz.pl. Zapraszamy do zabawy!
Bramki: Sulej (29), Rogóż (57), Kryszak (86).
OLIMPIA: Zarzycki - Hajczuk, Ptaszyński, Brede, Ratajczak - Kryszak, Kasperkiewicz - Rogóż (87 Simson), Ruszkul (81 Adamczyk), Domżalski (69 Nowosielski) - Sulej.
Sędziował: Robert Hasselbusch (Warszawa). Widzów: 1200. Żółte kartki: Kryszak, Hajczuk, Kasperkiewicz - Majka, Wepa, Rytko.
ZAPIS RELACJI NA ŻYWO
Grudziądzanie byli nastawieni bardzo ofensywnie. Od początku przejęli inicjatywę i zaatakowali wałbrzyszan. W początkowych minutach najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Przemysław Sulej. Po dośrodkowaniu Mariusza Kryszaka i jego główce piłka trafiła w słupek. Następnie Tomasz Rogóż z najbliższej odległości kopnął piłkę prosto w bramkarza, a Bartosz Hajczuk trafił futbolówką tylko w boczną siatkę.
Jednak w 29. minucie po dograniu Grzegorza Domżalskiego Sulej znalazł sposób na pokonanie bramkarza Górnika. W kolejnych minutach wynik mógł podwyższyć Piotr Ruszkul, ale dwa jego strzały były minimalne niecelne. W samej końcówce pierwszej części gry Rogóż z kilku metrów uderzył prosto w bramkarza wałbrzyszan.
Po wznowieniu gry Ruszkul przegrał pojedynek sam na sam z Jaroszewskim. W 57. minucie było 2:0. Rogóż tym razem będąc sam przed bramkarzem Górnika nie zmarnował okazji. Potem bliski szczęścia był Sulej, ale po jego główce piłka w niewielkiej odległości minęła bramkę rywali.
Goście praktycznie tylko raz zagrozili bramce Olimpii. Po akcji Nitkiewicza piłka trafiła do Glanowskiego. A on uderzył w słupek. Wynik w końcówce ustalił Kryszak, który celnie główkował po dośrodkowaniu Rogóża.
Rezultaty 14. kolejki tak się ułożyły, że grudziądzanie powiększyli przewagę nad rywali do 5 punktów. W spokoju mogą udać się na sobotni pojedynek z Miedzią Legnica.
W przerwie meczu doszło do starcia dwóch grup chuliganów z Gdyni. Wcześniej na trybunach byli szalikowcy Bałtyku. Pod koniec pierwszej części gry na stadion dotarli szalikowcy Arki. Około 40 osób przedostało się na boisko i rozpoczęło bójkę między sobą. Po blisko 5 minutach ochronie udało się opanować sytuację. Mecz mógł toczyć się bez przeszkód. Więcej czytaj TUTAJ
OPINIA TRENERA
Marcin Kaczmarek
Olimpia
- Mecz toczył się pod nasze dyktando. Od początku narzuciliśmy swój styl gry. Osiągnęliśmy dużą przewagę i stworzyliśmy sobie kilka okazji do zdobycia, z których trzy wykorzystaliśmy. Bramki zostały zdobyte po ładnych zespołowych akcjach. Cały czas spokojnie podchodzimy do osiąganych przez nas rezultatów i na pewno nie nosimy głowy w chmurach.