W Bydgoszczy będą kształceni prawnicy

Skoro mozna być ministrem sprawiedliwości mając za sobą praktykę jako wiceburmistrz jakiejś małej mieściny gdzieś pod Łodzią a nie całą nieskazitelnie wykonywaną długoletnią służbę w wymiarze sprawiedliwości, to czemu ponoć marna szkółka nie może kształcić prawników? Przecież to ten własnie minister się na to zgodził! Skończą ten kierunek ciołki z dyplomem magistra a pomogą im w tym dojeżdżający na kolejne fuchy doktoro-profesorowie z wydziału prawa umk. Gdzie te czasy, kiedy zostać magistrem prawa po 5 latach wytężonej nauki, nieprzespanych nocy przez trudnymi egzaminami u wybitnych profesorów, to było coś, to była duma, to była przepustka do świata intelektu. I przyjdzie taki przyszły magister na egzamin do wiecznie przemęczonego dojeżdżającego doktora praw, odzian w stare dzinsy i rozchełstaną koszulinę i ten słysząc jakiś niedorzeczny bełkot wpisze mu jakąś czwórkę, a studencik rzuci się po czteropak, aby oblać zasłużony sukces. Aż strach dożyć czasów, w których takowi będą mnie bronić, a nie daj Boże sądzić.

W głowie się to nie mieści. Mam znajomych, którzy studiowali na tej "prestiżowej uczelni". Niestety poziom kształcenia pozostawia wiele do życzenia. Po skończonym licencjacie na KPSW poszli na magisterki do różnych państwowych uczelni i wtedy dopiero jak sami mówili "zobaczyli co to znaczy się uczyć". Sama kończyłam prawo na UMK i szczerze powiem, że będzie to obraza dla nas wszystkich(państwowych prawników)... jeśli takie tytuły nosić będą również absolwenci KPSW.
To tyle w temacie,
pozdrawiam

Gratulacje ! Coraz gorzej wykształceni, coraz bardziej aroganccy i zarozumiali przedstawiciele wymiaru...żenada, wkrótce każdy cieć będzie mógł zostać prawnikiem...a ten moloch - Wymiar S jest najliczniejszy w Europie i...najbardziej kosztowny...ale za to wyjątkowo nieudolny