https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruńskie pielęgniarki: - Chcemy mieć wybór, jak pracować

Kamila Mróz
Ewa Świątek pracuje na kontrakcie. Łucja Stalmirska na umowę o pracę. Obie są zadowolone
Ewa Świątek pracuje na kontrakcie. Łucja Stalmirska na umowę o pracę. Obie są zadowolone Mateusz Jaźwiecki
- Uważam, że pielęgniarki powinny mieć wybór i same decydować, w jaki sposób chcą być zatrudnione - mówi Łucja Stalmirska, naczelna pielęgniarka w szpitalu miejskim. Posłowie proponują, aby siostry nie mogły pracować na kontraktach.

- Ta propozycja jest fatalna - uważa Krystyna Zaleska, dyrektor szpitala miejskiego. - Dlaczego lekarz może się usamodzielnić, a pielęgniarce tego się zabrania?
Pani dyrektor mówi: - Tym pielęgniarkom, które nie mają jeszcze obowiązków rodzinnych, umowy cywilne dają szansę intensywniejszej pracy i większej płacy. To od nich samych zależy, czy chcą z tego korzystać.

Nikt ich nie zmusza

Według Krystyny Zaleskiej dzięki kontraktom szpital można funkcjonować elastycznie. - Nie zawsze mamy przecież takie samo obłożenie. Niekiedy zajęte są wszystkie łóżka, a czasami pacjentów jest znacznie mniej. Trudno wtedy opierać się na nadgodzinach. Inspekcja pracy bardzo pilnuje, aby nie było ich za dużo, każąc pracownikom dawać urlopy. Oni zaś wolą pieniądze, których nam zawsze brakuje. Kontrakty rozwiązują ten problem.

Pani dyrektor podkreśla przy tym, że nikt nie zmusza sióstr do pracy ponad siły. Takie argumenty wysuwają bowiem zwolennicy propozycji zniesienia kontaktów. Np. Dorota Gardias, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych: - Pielęgniarki zatrudnione w szpitalach na kontraktach są wykorzystywane i oszukiwane na wynagrodzeniach. W szpitalu pracują po 260 godzin miesięcznie, a dyrekcje zmuszają je do jeszcze większego wysiłku - mówiła dla portalu Rynek Zdrowia.

Łucja Stalmirska, naczelna pielęgniarka ze szpitala miejskiego ripostuje: - W naszym szpitalu nikt nie wykorzystuje pielęgniarek. Te zatrudnione na podstawie umów cywilno-prawnych same decydują, ile chcą pracować. Ja uważam, że - podobnie jak lekarze - powinniśmy mieć wybór. Żyjemy przecież w demokratycznym państwie.

Dyrektor Krystyna Zaleska przyznaje, że początkowo siostry nie były przychylne kontraktom. - Ale przyszła do nas grupa pielęgniarek z Bydgoszczy, które się na to zdecydowały. I właśnie ten zespół pokazał, że z takiej umowy można mieć zadowolenie i korzyści - mówi.

Za nimi poszły kolejne panie, ale nadal stanowią mniejszość. W szpitalu przy ul. Batorego na ponad 220 pielęgniarek, na kontrakcie jest kilkanaście.

Będą mniej zarabiały

W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym sióstr zatrudnionych na podstawie umów cywilno-prawnych jest trochę więcej, bo ok. 30 proc.

Dyrektor Andrzej Wiśnicki komentuje: - Uważam, że pielęgniarki powinny mieć prawo wyboru. Tak samo jak lekarze. Moim zdaniem praca na kontrakcie jest uczciwsza i wygodniejsza dla pracownika. Rzeczywiście panie więcej pracują, ale mają za to odpowiednio zapłacone.

Dyrektor jednak nie chce ujawnić pensji sióstr w zarządzanym przez siebie szpitalu.
Pytamy go: - Przypuśćmy, że poprawka posłów znalazłaby uznanie parlamentu. Czy byłby pan w stanie ponownie zatrudnić te wszystkie pielęgniarki, które teraz pracują na kontraktach? - Oczywiście - odpowiada. - Nie jestem jednak pewien, czy one byłyby z tego zadowolone, ponieważ zarabiałyby mniej.

Innego zdania jest Renata Gargała, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych: - Zatrudnianie pielęgniarek na kontraktach jest niezgodne z prawem. Wiem, że teraz pracują one po 200 czy 250 godzin! Moim zdaniem wszystkie pielęgniarki powinny mieć umowę o pracę.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
były wyborca PO
Witam !!!!! Długo nie minęło od głosowania nad pamiętną ustawą a już skutki jej wychodzą nam uszami. My pielęgniarki i położne pracujące w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym jesteśmy przykładem, jak można wykorzystywać ustawę w białych rękawiczkach. Dyrektor Andrzej Wiśnicki obwieścił, że od teraz nie przedłuża umów o pracę na czas nieokreślony. Pielęgniarce proponuje się kontrakt na warunkach Pana Dyrektora albo wynocha!!!!!!!!! Dziewczyny przepracowały nawet po 20 lat w tej placówce, a teraz są bez wyboru!!! Uważamy to za nieetyczne i obraźliwe. Mało tego dziewczyny ze Związków Zawodowych spotkały się z Marszałkiem Całbeckim i mimo, że przyznał, że tak nie wolno robić i zareaguje na ten problem, nie umiał wpłynąć na Dyrekcję Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Prosimy wszystkich, którzy się z nami solidaryzują o pomoc, będziemy walczyć !!!!! Posłowie, Senatorowie, Premierze, Pani Minister Zdrowia, prasa , telewizja zróbcie coś, aby pielęgniarki i położne pracujące w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym nie stały się niewolnikami. Proponuje się nam kontrakt, który spowoduje mniejsze zarobki , niż teraz mamy i zdecydowanie mnie praw.

POgonimy POpaprańców w październiku!!
p
pielęgniarka
Witam !!!!! Długo nie minęło od głosowania nad pamiętną ustawą a już skutki jej wychodzą nam uszami. My pielęgniarki i położne pracujące w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym jesteśmy przykładem, jak można wykorzystywać ustawę w białych rękawiczkach. Dyrektor Andrzej Wiśnicki obwieścił, że od teraz nie przedłuża umów o pracę na czas nieokreślony. Pielęgniarce proponuje się kontrakt na warunkach Pana Dyrektora albo wynocha!!!!!!!!! Dziewczyny przepracowały nawet po 20 lat w tej placówce, a teraz są bez wyboru!!! Uważamy to za nieetyczne i obraźliwe. Mało tego dziewczyny ze Związków Zawodowych spotkały się z Marszałkiem Całbeckim i mimo, że przyznał, że tak nie wolno robić i zareaguje na ten problem, nie umiał wpłynąć na Dyrekcję Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Prosimy wszystkich, którzy się z nami solidaryzują o pomoc, będziemy walczyć !!!!! Posłowie, Senatorowie, Premierze, Pani Minister Zdrowia, prasa , telewizja zróbcie coś, aby pielęgniarki i położne pracujące w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym nie stały się niewolnikami. Proponuje się nam kontrakt, który spowoduje mniejsze zarobki , niż teraz mamy i zdecydowanie mnie praw.
E
Ewa
Pracując na kontrakcie w szpitalu założyłam działalnośc gospodarczą 1-osobową/to jakis chory przepis pozwaląjący na taki charakter pracy,więc rozumiem że jestem sama dla siebie szefem. Pytam po co mi oddziałowa i innych 10 kierowników,są więc niepotrzebni,tylko mieszają i robią złą atmosferę Druga sprawa to emerytki na kontraktach,blokują miejsca osobom które nie mają pracy/a już nie wspomnę ,że emerytki dalej zajmują stanowiska kierownicze-to już jestlekka przesada/niech zostaną i pracują przy łóżku chorego to zobaczymy ile ich zastanie?Pozostawiam to do rozważenia Dyrekcji WSZZ w Toruniu.
f
fasola
Witam. Może warto o tym opowiedzieć oficjalnie?
Proszę o kontakt: [email protected]
lub 56 619 99 16

Witam! Jestem za tym, aby pielęgniarki miały prawo decydować o formie zatrudnienia. Jesteśmy osobami, od których wymaga się skończenia studiów, zrobienia specjalizacji i masy kursów specjalistycznych, natomiast praw nie mamy żadnych.To co dzieje się w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym to koszmar. Dyrekcja stawia ultimatum kontrakt albo bruk. Nikomu nie jest potrzebna dobrze przygotowana i wykwalifikowana pielęgniarka, tu potrzebna jest cicha, uległa i tania pielęgniarka, która na wszystko się zgodzi. Pielęgniarki z 20 letnim stażem pracy w tej placówce, nie mają wyboru. Myślę, że czas aby ktoś się ty zainteresował! Panie z Izb Pielęgniarskich, Posłowie, Organy założycielskie, Rady społeczne słyszycie i nie reagujecie! Panowie posłowie to my powinnyśmy dokonywać wyboru, a Wy pilnować aby nasze prawa były respektowane.
t
toruńskie pielęgniarki
Witam! Jestem za tym, aby pielęgniarki miały prawo decydować o formie zatrudnienia. Jesteśmy osobami, od których wymaga się skończenia studiów, zrobienia specjalizacji i masy kursów specjalistycznych, natomiast praw nie mamy żadnych.To co dzieje się w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym to koszmar. Dyrekcja stawia ultimatum kontrakt albo bruk. Nikomu nie jest potrzebna dobrze przygotowana i wykwalifikowana pielęgniarka, tu potrzebna jest cicha, uległa i tania pielęgniarka, która na wszystko się zgodzi. Pielęgniarki z 20 letnim stażem pracy w tej placówce, nie mają wyboru. Myślę, że czas aby ktoś się ty zainteresował! Panie z Izb Pielęgniarskich, Posłowie, Organy założycielskie, Rady społeczne słyszycie i nie reagujecie! Panowie posłowie to my powinnyśmy dokonywać wyboru, a Wy pilnować aby nasze prawa były respektowane.
E
Ewa
Wybór jest wtedy , kiedy same możemy zdecydować , jak chcemy pracować . Postawienie ultimatum , kontrakt albo na bruk , to nie jest wybór - to przymus . Może praca -na umowę o pracę mi wystarczy , może nie chcę tych ,, dużych,, pieniędzy , za to chcę mieć komfort psychiczny , poczucie bezpieczeństwa aby móc pracować najlepiej jak potrafię , robić to co lubię i na czym się znam . Nie wszystko można przeliczyć na pieniądze , a co z tymi pielęgniarkami które zbliżają się do emerytury , czy one mają także pracować po 200 godzin aby po opłaceniu wszystkich kosztów dostać równowartość obecnej pensji ? Nie wspomnę o tym , że z działalności gospodarczej wiek emerytalny przesuwa się o 5 lat , tym samym pielęgniarki będą coraz starsze i mnie wydolne . Panie które pracują na oddziale , przy chorym wiedzą o czym mówię , nie wyobrażam sobie pielęgniarki w wieku 60 lat dzwigającą chorego 120 kg , kiedy sama pewnie będzie już miała kłopoty zdrowotne i co w tedy ? gdzie ona się podzieje aby doczekać do emerytury . . Praca lekarza nie jest porównywalna do naszej , ponieważ lekarz nawet 70 letni może leczyć , jeśli zdrowie pozwoli a pielęgniarka ? , 70 letnia to farsa !!!Nie jestem przeciwnikiem kontraktów dla pielęgniarek , tylko braku możliwości wyboru .
k
kuka
Jak nie wiadomo o co chodzi , to chodzi o pieniądze.!!! Związki zawodowe, samorząd zawodowy pielęgniarek nie ubiega się o lepszą, łatwiejszą pracę dla pielęgniarek i położnych!! Im chodzi o SKŁADKI!!! Pielęgniarki kontraktowe nie należą do związków zawodowych - więc NIE PŁACĄ SKŁADEK!
M
Monika
Pielęgniarki pracujące na kontrakcie obniżają jakość wykonywanych usług, co wynika z ich zmęczenia.Nie należy też porównywać pracy lekarza i pielęgniarki, ponieważ pielęgniarki są cały czas przy pacjencie, często pierwsze podejmują akcję reanimacyjną, gdy tymczasem lekarz w najlepsze śpi. Owszem pielęgniarki pracują na kontraktach ,ponieważ zmusza je do tego sytuacja życiowa, ale płacą za to własnym zdrowiem. Dobrze, że zbliża się maj to wyjedziemy do Niemiec. Pozdrawiam.
p
pielęgniarka z Torunia
Wszystko to jedna wielka bzdura Pan Dyrektor Wiśnicki i jego wybory. Wybór jest taki albo podpisujesz kontrakt albo już nie pracujesz. Panie Dyrektorze prosze mieć choć tyle odwagi aby mówić otwarcie o swoim postępowaniu. Jaki wybór?
Po 15 latach pracy w tym szpitalu na czas określony dostaje człowiek wybór albo podpiszesz kontrakt albo możesz się pożegnać z pracą.
p
pielęgniarka z Torunia
Dyrektor Wiśnicki niech nie mówi o wyborze bo wybór jest taki albo podpisujesz kontrakt albo już nie pracujesz! Wielki wybór(po prostu śmiech na sali). Niesamowite możliwości wyboru. Panie Dyrektorze nich Pan chociaż nie kłamie i ma odwagę się przyznać jak daje wybór pielęgniarkom w swoim szpitalu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska