Kiedy zwierzaka znaleźli policjanci i strażnicy miejscy wydawało się, że nie żyje. Leżała w rowie, nie dając znaku życia. Jej właściciele powiesili ją na drzewie i okładali konarem. Chcieli zabić, ale się nie udało.
O brutalnym pobiciu suczki informowaliśmy jako pierwsi. Losem pieska zainteresowało się po naszej publikacji wiele osób, niektórzy deklarowali chęć zaopiekowania się nim.
Wciąż szukają domu
To bardzo cieszy bydgoskich "Animalsów", którzy zabrali psa ze Strzelna, do kliniki w Bydgoszczy. Tutaj suczka przeszła operację i doszła do zdrowia. Kilka dni temu informowaliśmy, że zwierzak musi opuścić klinikę, a opiekunowie szukają dla niego tymczasowego domu.
Irena Łęgowska szefowa Klubu Przyjaciół Zwierząt "Animals", informuje, że znaleźli się ludzie którzy przygarnęli psiaka.
- Na razie sunia ma dom. Ale tylko na jakiś czas. Znów musimy szukać dla niej schronienia, bo opiekunowie nie mogą opiekować się nią cały czas.
Przeczytaj koniecznie: Suczka skatowana w Strzelnie jest leczona w Bydgoszczy.
Przypomnijmy, że lekarze stwierdzili, że suczka miała nie tylko obrażenia związane z biciem jej. Była też strasznie zaniedbana, wychudzona, odwodniona i zarobaczona. Wydawało się, że po takich traumatycznych przeżyciach pies nie odzyska zaufania do ludzi. A jednak!
- Ona lgnie do ludzi. Początkowe była unieruchomiona, z powodu obrażeń. Ale jeszcze w klinice łasiła się do personelu. Domaga się pieszczot i trzymania na kolanach - cieszy się Irena Łęgowska. - Absolutnie nie jest agresywna, także wobec innych zwierząt. Wiemy bo miała okazję poznać królika.
"Animalsi" będą oskarżać
Suczka powoli wraca do zdrowia, ale wciąż nie odzyskała wzroku.
- Widzi jasne plamy. Jakoś sobie radzi, kiedy już pozna teren, ale trzeba na nią uważać.
Intensywnie szukamy dla niej domu adopcyjnego. Najlepiej gdyby przygarnęli ją emeryci, ktoś kto ma czas. No i nie ma mowy, aby była ona trzymana gdzieś na zewnątrz. Jeśli ktoś chce zająć się suczką prosimy o kontakt.
Dodajmy, że wciąż trwa śledztwo przeciwko oprawcom psa.
Przedstawiciele "Animalsów" czekają na rozpoczęcie procesu sądowego, chcą być oskarżycielami posiłkowymi.