https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Lipne cięcia w mieście

Aleksandra Pasis Łukasz Ernestowicz
Obcięte akacje przy ul. Jackowskiego
Obcięte akacje przy ul. Jackowskiego Fot. Piotr Bilski
- Te drzewa oszpecono na zawsze. To barbarzyństwo! - denerwują się grudziądzanie. Urzędnicy wyjaśniają, że to normalne prace pielęgnacyjne.

Mieszkańcom Tarpna nie podobają się obcięte korony lip przy pasach drogowych.
- Służby porządkowe powinny dbać o to, żeby zieleni było jak najwięcej, a nie wycinać wszystko co popadnie i wydawać na to ogromne pieniądze - mówi Zofia Chlebowska, która mieszka na Górze Garnizonowej. - Widziałam jak cięto te drzewa. Nie sekatorami, delikatnie, żeby im nie zaszkodzić. Rżnięto je piłami. To barbarzyństwo tak oszpecić piękne lipy!

Sposobem pracy firmy zajmującej się robotami przy drzewach, mniej przejmują się urzędnicy. - Są to cięcia pielęgnacyjne - wyjaśnia Magda Jaworska - Nizioł, rzeczniczka prasowa Ratusza.

Przycięli akacje
Głosy podnoszą również mieszkańcy osiedli.
- To skandal! Prosiliśmy o przycięcie topoli, a ekipy zajęły się akacjami - alarmowała "Pomorską" pani Maria, lokatorka bloku przy ul. Jackowskiego 42, przy którym rosną te drzewa.

Kobieta twierdzi, że już w ubiegłym roku interweniowała w tej sprawie w Miejskich Wodociągach i Oczyszczalni. To właśnie na terenie tej spółki znajdują się - jak mówi kobieta - zielone "płuca" osiedla Strzemięcin.

Obcięte akacje przy ul. Jackowskiego
(fot. Fot. Piotr Bilski)

- Na prośbę mieszkanki przeprowadziliśmy ankietę wśród pozostałych najemców, którzy w większości opowiedzieli się za pozostawieniem wszystkich drzew i prowadzeniem wyłącznie prac pielęgnacyjnych - informuje Małgorzata Paździor - Roclawski z MWiO. - Odbywają się one cyklicznie, a polegają na przycinaniu gałęzi suchych i tych, które mogłyby zagrozić sąsiadującym budynkom, bądź garażującym samochodom.
Jak dodaje Małgorzata Paździor - Roclawski, w ubiegłym roku pracami pielęgnacyjnymi objęto topole, a w tym roku pozostałe drzewa i krzewy rosnące na terenie nieruchomości.

Zostały same pnie
- Akacje tak piękne pachniały, gdy zaczynały kwitnąć. Aż miło było wyjść na balkon i wdychać ten zapach - ubolewa mieszkanka Strzemięcina. - Teraz możemy jedynie o tym pomarzyć.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
piccolo
Ale straszna ruda miotła na tym zdjęciu...fuj.
s
szmatek64
Masz rację, z takimi forumowiczami nie warto dyskutowć. Skoro już wiesz, że ktoś komuś dał zarobić, to zgłoś to do prokuratury, bo to przestępstwo. Jeśli nie zgłosisz, to też będzie przestępstwo. Do dzieła mądralo!

Przepraszam ,że jestem mądralą już taki się urodziłem i używam szarych komórek
G
Gość
Spór , a drzewa jak wyglądają każdy widzi. Zgroza .Nie są cięte fachowo, są zniszczone, pokraczne, chore. Dlaczego urząd nie respektuje prawa? Łamie je. Te drzewa nie zahaczają o budynki, przewody.Dlaczego nie pozwala się odrosnąć im przez 3-4 lata tak by udało się z powrotem ukształtować korony?A wtedy mieszkańcy sami zgłoszą, gdzie są za duże, gdzie zawadzają.Wtedy to będzie pielęgnacja, teraz coroczne dewastowanie zieleni i łamanie prawa.
Kto powinien to zgłosić do prokuratury? Może Pomorska?
g
gość
Co ty za głupoty piszesz idź zobacz na ulicę koło straży pożarnej na kosynierów gdyńskich jak wyglądają te drzewa.Rok temu też obcinali te małe gałązki a teraz aby dać zarobić swojemu pod pozorem zabiegów pielęgnacyjnych zrobili to samo jak te drzewa mają się rozwinąć jak co roku obcinają to co ledwo odrosło.Po co piszesz o jakiś konarach jak tematu nie znasz jak masz chęć się udzielać napisz do" Przyjaciółki"

Masz rację, z takimi forumowiczami nie warto dyskutowć. Skoro już wiesz, że ktoś komuś dał zarobić, to zgłoś to do prokuratury, bo to przestępstwo. Jeśli nie zgłosisz, to też będzie przestępstwo. Do dzieła mądralo!
r
roksa
w poprzednim roku narzekałam, że drzewa na osiedlu są za wysokie - bo rosły od powstania osiedla 4o lat, parę dni skrócili je tak bardzo że mnie aż to zadziwiło - ale się nie znam na tym - muszę wierzyć tym co to zrobili - mam nadzieję że ci ludzie znają się na tym. Nie można na wszystko marudzić.
23r
najlepsi są ci emeryci co latają do gazety bo coś im nie pasuje.
a od pani rzecznik dlaczego oczekujecie innych odpowiedzi?
uważam się za solidnego pracownika, i na jej miejscu użyłbym identycznych słów.
a co miałą wkopać urząd miasta? poszla kogos spytac co ma powiedizec, dostala instrukcje i powiedziała.
KAŻDY normalny pracownik wykonałby tak to zadanie, a nie samozwańczo walczył z systemem.
s
szmatek64
niech każdy z was walnie się zdrowo w łeb. Wam zawsze źle tną nie dobrze jak nie tną jeszcze gorzej . Sami specjaliści z bożej łaski pomyleńcy

Kochana "Jolko" a ty taka specjalistka a wystarczy popatrzeć co każdy normalny człowiek potrafi a upierdziuchy nie to widać ,że tam zieleni po prostu nie ma bo co roku te małe odrosty obcinają to czego się czepiasz ps.czy ty z tej firmy co niszczy zieleń
s
szmatek64
No właśśnie!
Jak nie obetną i spadnie konar na głowę lub samochód to znowu skandal bo nie obcięte. To Polska właśnie!

Co ty za głupoty piszesz idź zobacz na ulicę koło straży pożarnej na kosynierów gdyńskich jak wyglądają te drzewa.Rok temu też obcinali te małe gałązki a teraz aby dać zarobić swojemu pod pozorem zabiegów pielęgnacyjnych zrobili to samo jak te drzewa mają się rozwinąć jak co roku obcinają to co ledwo odrosło.Po co piszesz o jakiś konarach jak tematu nie znasz jak masz chęć się udzielać napisz do" Przyjaciółki"
g
gość
niech każdy z was walnie się zdrowo w łeb. Wam zawsze źle tną nie dobrze jak nie tną jeszcze gorzej . Sami specjaliści z bożej łaski pomyleńcy

No właśśnie!
Jak nie obetną i spadnie konar na głowę lub samochód to znowu skandal bo nie obcięte. To Polska właśnie!
J
Jolka
niech każdy z was walnie się zdrowo w łeb. Wam zawsze źle tną nie dobrze jak nie tną jeszcze gorzej . Sami specjaliści z bożej łaski pomyleńcy
D
Drumol
Od 20 lipca 2010 roku obowiązują nowe przepisy prawne w kwesti drzew przydrożnych i publicznych. Wg ustawy o ochronie przyrody art. 82 ust. 1a:
"Zabiegi w obrębie korony drzewa na terenach zieleni lub zadrzewieniach mogą obejmować wyłącznie:

1) usuwanie gałęzi obumarłych, nadłamanych lub wchodzących w kolizje z obiektami budowlanymi lub urządzeniami technicznymi;

2) kształtowanie korony drzewa, którego wiek nie przekracza 10 lat;

3) utrzymywanie formowanego kształtu korony drzewa."
więc jeśli drzewa mają więcej niż 10 lat to można zawiadomić odpowiednie organy iż zostało złamane prawo
s
szmatek64
To jest ciekawe jak zawsze urzędnik się tłumaczy zabiegi pielęgnacyjne a co to ma wspólnego z wizualnym efektem ja chciałbym widzieć przyrodę w jej naturalnym pięknie a nie po corocznym zabiegu pielęgnacyjnym które wygląda jak klocki LEGO.
G
Gość
Nic nas nie obchodzi stan drzew, zieleni. Tną a my idziemy dalej, ale nad chwastami, nie skoszonymi trawnikami pochylamy się, biadolimy, skarżymy na spotkaniach z prezydentem, a psie kupy , chociaż nawóż przynajmniej,ale wołamy na całą Polskę- skandal.. Tacy właśnie jesteśmy od śmiesznych spraw. Drzewa? dostatek ci u nas, a i kolejne 300 tys. przeznaczymy na nasadzenie nowych. Urząd pochwali się ILE wsadził i ile na to wydał. Sukces.
k
karolek
Prawidłowo przeprowadzona pielęgnacja to zmniejszenie korony drzewa w taki sposób aby uzyskana forma nie odbiegała od pokroju jakie drzewo miało przed zabiegiem i była charakterystyczna dla danego gatunku.
Cięte drzewa w Grudziądzu od paru lat nie mają nic wspólnego z cieciami prześwietlającymi, cięciami korygującymi , sanitarnymi . To jest REDUKCJA KORON - i zacznijmy rzecz nazywać po imieniu pani rzecznik .Odsyłam do słownika by prawidłowo odczytać słowo pielęgnacja.Tę w mieście
wykonują przypadkowi robotnicy, a przykładem tego barbarzyństwa i nieznajomości zasad PIELĘGNACJI jest każde drzewo w tym mieście.Topole wołają o pomstę do nieba.Przestały istnieć.
Lipy rosnące w Grudziądzu mają po 50-60 lat, osiągają w tym czasie wysokość 20-30 m .Zrozumiałe że nie mogą być tak wysokie , ale nie muszą być jak "bonzai" , czy pokraczną "niby wierzbą".
Od lat nikt nie słucha , i karawana jedzie dalej.
Lipy należą do nas wszystkich , nie do urzędu i prosimy nie udawać, że nie ma problemu , bo jest.Ludzie protestują a urząd robi swoje. Na to zgody nie ma.

Mam wrazenie, że firmy dokonujące cięcia robią to na wyraźne chociaż nieformalne zalecenie właścicieli terenu. Dlaczego? Problemem są nie same drzewa, co ilości liści jesienią. Im wiecej "drzewa", tym więcej liści do zgrabienia i wywiezienia czytaj tym wieksze obciążenia (buntują się dozorcy, którzy mają dodatkową prac ę i oczekują dodatkowego wynagrodzenia, trzeba także zapłacić za dziesiątki worków z liśćmi do wywiezienia).
Reasumując - póki nie wezmą się za to ekolodzy lub ktoś nie złoży doniesienia do prokuratury, nikt z administracji nawet palcem nie kiwnie w tej sprawie, a wręcz przeciwnie. Bedziemy słyszeli, że tak trzeba i wszystko jest ok.
Problem dotyczy nie tylko Grudziądza, ale wszystkich terenów zielonych zarządzanych przez spółdzielnie, wspólnoty,gminy. Niestety - utrzymanie pięknych terenów zielonych, w tym drzew, kosztuje. Więc tu najłatwiej przyoszczedzić. A drzewa umierają w milczeniu....
G
Gość
Prawidłowo przeprowadzona pielęgnacja to zmniejszenie korony drzewa w taki sposób aby uzyskana forma nie odbiegała od pokroju jakie drzewo miało przed zabiegiem i była charakterystyczna dla danego gatunku.
Cięte drzewa w Grudziądzu od paru lat nie mają nic wspólnego z cieciami prześwietlającymi, cięciami korygującymi , sanitarnymi . To jest REDUKCJA KORON - i zacznijmy rzecz nazywać po imieniu pani rzecznik .Odsyłam do słownika by prawidłowo odczytać słowo pielęgnacja.Tę w mieście
wykonują przypadkowi robotnicy, a przykładem tego barbarzyństwa i nieznajomości zasad PIELĘGNACJI jest każde drzewo w tym mieście.Topole wołają o pomstę do nieba.Przestały istnieć.
Lipy rosnące w Grudziądzu mają po 50-60 lat, osiągają w tym czasie wysokość 20-30 m .Zrozumiałe że nie mogą być tak wysokie , ale nie muszą być jak "bonzai" , czy pokraczną "niby wierzbą".
Od lat nikt nie słucha , i karawana jedzie dalej.
Lipy należą do nas wszystkich , nie do urzędu i prosimy nie udawać, że nie ma problemu , bo jest.Ludzie protestują a urząd robi swoje. Na to zgody nie ma.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska