Od chwili przyjazdu do Bydgoszczy rywal Włodarczyka głównie śpi. Poza tym trochę je, ale ostrożnie, coś lekkiego, żeby "trzymać wagę". Mocno grymasił też z hotelami. Z trzech zrezygnował, dopiero Holiday Inn przypadł mu do gustu. - Przypomina pięciogwiazdkowego Hiltona - mówi "Pomorskiej" Przemysław Gancarczyk z ekipy Palaciosa. - Dwa z trzech pozostałych, które widzieliśmy, były wręcz fatalne. Nie wiem, kto przydziela cztery gwiazdki. Albo Holiday Inn, albo walki nie ma! - śmieje się.
Palacios ograniczył wychodzenie na zewnątrz do minimum. - Uważa, żeby się nie przeziębić - wyjaśnia Gancarczyk.
Ale trenować przecież trzeba. Wczoraj pięściarz "bił się" z trenerem... w hotelowym pokoju. - Ostatnie dni przed walką to dla pięściarza chwile wyciszenia i podtrzymania formy - wyjaśnia Daniel Bartłomowicz z KnockOut Promotions, organizatora gali. - Dlatego dużo odpoczywa, a do zajęć potrzebuje tylko kilku metrów kwadratowych, aby mógł z trenerem ćwiczyć tarczowanie. Dlatego Palacios nie szukał dużych sal treningowych, chciał też uniknąć ewentualnych "szpiegów" Diablo Włodarczyka - śmieje się.
Wczoraj wieczorem część ekipy pięściarza zdecydowała się po kolacji na relaks w jednej z bydgoskich dyskotek.
- Mamy prośbę, aby kibice nie przyjeżdżali, bo mała sala nie pomieści chętnych, a poza tym trening przeznaczony jest wyłącznie dla mediów i ochrona nie pozwoli wejść osobom postronnym - mówi Paweł Kowalski, szef marketingu Zawiszy.
Włodarczyk pojawi się dziś wieczorem w "Słonecznym Młynie". On z kolei dzień z mediami będzie miał w czwartek, w piątek w tym samym hotelu ważenie, a w sobotę przed 23.00 bohaterowie wieczoru powinni wyjść na ring.
Palacios nie ukrywa, że przyjechał po zwycięstwo i odebranie Włodarczykowi pasa mistrzowskiego w kategorii cruiser-junior ciężkiej federacji WBC: - To będą szachy, ale zobaczymy, kto okaże się sprytniejszy. Jestem gotów na wszystko, co może pokazać i zdaję sobie sprawę, że on też jest gotów na wszystko, co mogę pokazać ja. Znam atuty Diablo, a on zna moje. Wiem jednak, że zostanie wyłoniony nowy mistrz świata. Przykro mi, ale położę Włodarczyka do snu.
Podczas poniedziałkowej konferencji w Warszawie obaj pięściarze, choć pełni uśmiechów i komplementów, gdy stanęli oko w oko, twardo patrzyli na siebie. Tak długo, aż prowadzący zawołał "spokojnie, panowie, proszę przyjąć postawę bokserską". Powtórzył trzy razy... - Miał oczy jakby spał - stwierdził później Włodarczyk.
"Diablo" wygląda znakomicie fizycznie, jest nieco wyższy od rywala, prezentuje efektowną muskulaturę. Wspólnie z trenerem Fiodorem Łapinem twierdzi, że po przerwie spowodowanej operacją kolana nie ma już śladu.
Czy potwierdzi mistrzowską formę w konfrontacji z niepokonanym w 20 walkach Portorykańczykiem?
Biletów na galę już nie ma, na trybunach i wokół ringu (najdroższe bilety od 250 do 1000 zł) powinno zasiąść ponad 7 tysięcy kibiców. Transmisja od 19.30 w Polsacie Sport, główne walki w Polsacie.