- Plany budowy linii tramwajowej do Portu Drzewnego wzbudziły wiele kontrowersji. Obsłuży ona m.in. planowane centra handlowe na dawnym Polchemie oraz inwestycje redemptorystów przy ul. Starotoruńskiej, czyli np. kościół i aquapark. Czy ta propozycja budzi pański sprzeciw?
- Pierwotnie władze Torunia chciały rozbudować linię tramwajową na północ - w kierunku os. JAR. Tymczasem zaczyna się teraz rozważać koncepcję, że linia zostanie wydłużona do Portu Drzewnego - do włości Tadeusza Rydzyka. Czy to prezent dla Rydzyka? Myślę, że nadszedł czas, aby to on zrobił prezent dla miasta i to sowity. Skoro nie rozliczył się z pieniędzy, które zbierał na ratunek dla Stoczni Gdańskiej, ba!, nie chce nawet zapłacić kary za tę zbiórkę i nie poinformował, ile pieniędzy zebrał, skoro stoczni za sprawą rządzących nie ma, niech wyciągnie te pieniądze i wspomoże Toruń w rozbudowie komunikacji tramwajowej. Wtedy wszystko będzie czytelne i jasne. Miasto nie powinno dźwigać całości kosztów zadań wspomagających przedsięwzięcia komercyjne - niezależnie, czy realizuje je ksiądz czy prywatna firma. Do tej linii powinni się też dołożyć inwestorzy, którzy na Polchemie chcą wybudować centra handlowe.
- Na początku ubiegłej dekady głośno się pan sprzeciwiał oddaniu JAR-u o. Rydzykowi. Teraz ma pan też wątpliwości, czy plany, jakie nakreślił w Porcie Drzewnym, rzeczywiście dojdą do skutku.
- Wtedy byłem samotnym białym żaglem. Dziś takich odważnych jest już dużo. Wówczas udało się obronić JAR. Później jednak cichcem dyrektor Radia Maryja otrzymał tereny w Porcie Drzewnym, czyli w nie mniej atrakcyjnym miejscu. W przypadku JAR-u za wszelką cenę chciał dostać tę ziemię i mamił ówczesne władze Torunia, jakich to rzeczy tam nie wybuduje. Chciał postawić hospicjum, a obok niego karczmę z motywami folklorystycznymi i kelnerkami w narodowych strojach. Połączenie hospicjum z karczmą? No, nie było to mądre. Wówczas na Rydzyka nie spłynęło natchnienie z niebios. Teraz jest podobnie. Dyrektor Radia Maryja jeszcze nie złożył projektów na te swoje pozaboskie i pozareligijne inwestycje. Nie ma decyzji środowiskowej. Nie widzę sensu, by władze Torunia gorliwie wyprzedzały komercyjną aktywność Rydzyka.
Tramwaj do Portu Drzewnego. To nie jest linia dla zakonu?
- Według pana lepszym rozwiązaniem jest wydłużenie linii na północ?
- Takie były pierwotne plany. Toruń powinien rozwijać się według jasnych planów. Władze miasta powinny szczegółowo przedstawić koncepcję rozwoju komunikacji tramwajowej na północ i zachód, jak będą się rozwijać te części miasta, co tam powstanie w najbliższych latach. Najlepszym rozwiązaniem - o ile jest taka możliwość - byłoby po prostu odwołać się do mądrości torunian i rozpisać w tej sprawie referendum np. przy okazji jesiennych wyborów parlamentarnych. Podczas niego sami mieszkańcy Torunia mogliby wskazać najlepszy wariant.
- Niedługo władze Torunia mają podjąć decyzję w sprawie budowy linii do Portu Drzewnego. Jak zachowają się radni SLD?
- Rozmawiałem o tej sprawie w poniedziałek z przewodniczącym rady miasta Marianem Frąckiewiczem. Póki nie będzie jasności w tej kwestii, radni SLD nie poprą budowy linii. Tadeusz Rydzyk powinien określić też, ile zamierza przeznaczyć pieniędzy na rozbudowę komunikacji w zachodniej części Torunia. Niech też jasno i wyraźnie powie, jakie są źródła tych funduszy, bo trudno, aby miasto przyjmowało je w saszetkach.
