Jacek Kuźniewicz odnosząc się do publicznych wystąpień Łukasza Zbonikowskiego zażądał ostatnio od posła wiarygodnych dowodów na piśmie dotyczących m.in. umorzenia opłaty za zajęcie pasa drogowego Budizolowi w czasie, kiedy na ul. Kilińskiego była budowana kanalizacja deszczowa. Wezwał też parlamentarzystę do przedstawienia dowodów na związek pomiędzy "rzekomym umorzeniem opłat za zajęcie pasa drogowego" i kupnem domu.
Wiceprezydent dał posłowi 48 godzin na przedstawienie dowodów. I zapowiedział, że jeśli poseł tego nie zrobi, to wystąpi przeciwko niemu do sądu.
Przeczytaj też: Wraca afera meleksowa. Poseł Zbonikowski nie chce zapłacić 11 tys. euro? [więcej szczegółów].
Przy okazji jednak zarzucił posłowi, że jego "rozumowanie wykazuje braki w elementarnej wiedzy z zakresu klasy szóstej szkoły podstawowej", i że ma kłopoty "w zakresie czytania tekstów ze zrozumieniem".
Łukasz Zbonikowski wczoraj wystosował list do wiceprezydenta. Powtórzył w nim, że dwa lata temu Miejski Zarząd Dróg za przyzwoleniem m.in. wiceprezydenta Jacka Kuźniewicza nie pobrał opłaty w wysokości prawie pół miliona złotych za zajęcie pasa drogowego przedstawiając porozumienie zawarte MZD a Budizolem.
- Związek pomiędzy niepobraniem opłaty za zajęcie pasa drogowego oraz kupnem domu przez Pana to zbieżność czasu, osób i firm - stwierdził. I zażądał m.in. dowodu dokonania opłaty za zajęcie pasa drogowego przez firmę Budizol oraz dokumentu świadczącego o zakupie domu bez rabatu. - W razie niemożności tych dokumentów liczę, że ze wstydu poda się Pan do dymisji - napisał.
Zapowiedział też, że dalsza polemika z wiceprezydentem będzie wymagała przedstawienia przez niego "zaświadczenia o kondycji psychicznej"
I pomyśleć, że do wyborów jeszcze pół roku.
OŚWIADCZENIE W TEJ SPRAWIE JACKA KUŹNIEWICZA, ZASTĘPCY PREZYDENTA WŁOCŁAWKA
OŚWIADCZENIE W TEJ SPRAWIE POSŁA ŁUKASZA ZBONIKOWSKIEGO
Czytaj e-wydanie »