Na forum "Pomorskiej" wielka burza. Naszym internautom nie spodobał się pomysł przejęcia gminnej służby zdrowia przez Iwonę Zabrzyńską, która prowadzi w Złotnikach Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej. Od 10 lat konkuruje z Publicznym ZOZ-em i zdaniem większości internautów - ten układ powinien funkcjonować nadal.
- Oferta pani Zabrzyńskiej jest bardzo interesująca - wyznaje wójt Witold Cybulski. Zaznacza jednak, że jeszcze żadna decyzja w tej sprawie nie zapadła.
Przychodnia w Tucznie
I pewnie żadnej dyskusji na ten temat by nie było, gdyby nie problem z przychodnią w Tucznie (prowadzonej przez publiczny ZOZ). Budynek jest w fatalnym stanie i ciągle należy do cukrowni.
- Rozważaliśmy możliwość wykupienia tej nieruchomości. Jednak po wizji lokalnej przeprowadzonej wspólnie z radnymi stwierdziliśmy, że stan budynku jest tragiczny. Odstąpiliśmy od tego pomysłu. Cały czas szukamy innej lokalizacji dla ośrodka - opowiada wójt.
Przyznaje, że Iwona Zabrzyńska złożyła gminie interesującą ofertę. Jeśli radni wyrażą zgodę na przejęcie przez nią całej gminnej służby zdrowia, ona za własne pieniądze wybuduje ośrodek w Tucznie.
Wszystko albo nic
- Doszłam do wniosku, że wezmę wszystko albo nic. Nie opłacałoby mi się otworzyć ośrodka tylko w Tucznie. Ta placówka wcześniej czy później by upadła - tłumaczy Iwona Zabrzyńska. Zapewnia, że nikt nie straci pracy. Gotowa jest przejąć cały personel publicznego ZOZ-u.
- Pacjenci nadal będą wybierać, u jakiego lekarza chcą się leczyć. Mogę im jednak zaoferować dużo lepsze warunki, spełniające wymogi ustawy - dodaje. Podkreśla, we wszystkich gminach powiatu inowrocławskiego funkcjonują już wyłącznie niepubliczne ZOZ-y. Iwona Zabrzyńska przekonuje, że nie chce od gminy żadnego majątku. Zauważa, że dotychczasowy budynek przychodni przy ul. Dworcowej w Złotnikach gmina mogłaby przeznaczyć na własne cele, chociażby na mieszkania socjalne.
Będą konsultacje
Wójt Witold Cybulski zapewnia, że nie zarówno on jak i radni nie podejmą żadnej decyzji bez konsultacji z mieszkańcami. Czeka również na opinię dyrektora publicznego ZOZ-u w tej sprawie. - Nie będziemy robić żadnych szybkich, nieprzemyślanych ruchów. Cały czas będziemy mieli na uwadze to, żeby skorzystał na tym przede wszystkim pacjent - zapewnia.
Czytaj e-wydanie »