Toruński poseł, wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich, tak jak inni parlamentarzyści, ujawnia na swojej stronie tzw. wykaz współpracowników. Wśród czterech osób na samym końcu figuruje nazwisko znanego toruńskiego prawnika. Szkopuł w tym, że ów pracownik nie żyje już od co najmniej dwóch lat.
Osoba, o której mowa, przez wiele lat pełniła w Toruniu funkcję przewodniczącego powiatowych struktur Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Ale przede wszystkim, jako emerytowany już radca prawny, pełniła społeczne dyżury w biurze posła Wenderlicha. Do dziś wielu ludzi pamięta, ile dobrego, całkiem bezinteresownie, zrobił dla nich toruński prawnik.
Wicemarszałek Wenderlich nie zaprzecza, że prawnik już dawno nie żyje. Dlaczego więc wciąż figuruje na jego stronie?
- Ale co to miałoby znaczyć - irytuje się poseł. - Ja odpowiadam za jego śmierć? Jak są do mnie jakieś poważne pytania, to jestem do dyspozycji.
Czytaj e-wydanie »