Zarówno Lech, jak i drużyna ze stolicy udział w rywalizacji o Puchar Polski rozpoczęły od 1/16 finału. Początek obie drużyny miały identyczny; Lech skromnie, bo 1:0 pokonał drugoligowy GKS Tychy (gol Stilica), Legia zaś wyeliminowała w podobnych rozmiarach Pogoń Szczecin (gol Kucharczyka). W kolejnej fazie rozgrywek - 1/8 finału jedenastka "Kolejorza" odprawiła Cracovię, zwyciężając 4;1 (Rudnevs 2, Peszko, Wilk). Legia stoczyła dla odmiany zacięty bój ze Śląskiem, odnosząc zwycięstwo 2:1 (Szałachowski 2).
W ćwierćfinałach rozgrywano dwumecz. Poznaniacy zmierzyli się z Polonią Warszawa. U siebie ulegli "Czarnym Koszulom" 0:1, za to przy ul. Konwiktorskiej wygrali 2:1 (gole Bosackiego i Ślusarskiego). Rywalem Legii był Ruch. W Chorzowie padł remis 1:1 (gol Komorowskiego), na stadionie przy Łazienkowskiej gospodarze triumfowali dość pewnie 2:0 (obie bramki Vrdoljaka).
Przeczytaj też: Puchar Polski. Na trybunach bydgoskiego stadionu zasiądzie milion kibiców.
Prawo występu w jutrzejszym finale na Stadionie Zawiszy w Bydgoszczy oba zespoły wywalczyły sobie w półfinałach. Lech musiał stoczyć twardy bój z... pierwszoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała. U siebie 'Lokomotywa zasapała się" i uzyskała jedynie remis 1:1 (gol Ślusarskiego). W rewanżu piłkarze prowadzeni przez Jose Bakero przegrywali już 0:2, by w końcówce spotkania odwrócić losy meczu i zwycieżyć 3:2 (Rudnevs 2, Stilić). Legia dla odmiany miała dość prosty półfinał; w obu meczach pokonała Lechię Gdańsk 1:0 (gol Kucharczyka) oraz 4:0 (Kucharczyk, Vrdoljak i dwa gole samobójcze).
W czołówce strzelców rozgrywek obecnego sezonu prowadzi Rudnevs (Lech) z 4 golami, zaś dwa piłkarze Legii - Kucharczyk i Vrdoljak mają na koncie po 3 gole.
Wtorkowy mecz rozpocznie się o godz. 18.30.
Czytaj e-wydanie »