https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. Flisacy dopłynęli do Chełmna, dziś zacumują w Grudziądzu

(mona)
Michał Kawczyński przyznaje, że wodniakiem jest od wielu lat, ale w taki spływ jak ten wybrał się pierwszy raz
Michał Kawczyński przyznaje, że wodniakiem jest od wielu lat, ale w taki spływ jak ten wybrał się pierwszy raz (mona)
Do przystani na Wiśle dotarli uczestnicy VI Królewskiego Flisu na Wiśle' 2011.

Rozpoczął się on 28 kwietnia i potrwa do 23 maja. Trasa spływu liczy łącznie 941 kilometrów. Zaczął się przy ujściu Przemszy koło Oświęcimia a zakończy w Gdańsku.

- Wypłynęliśmy 28 kwietnia z Oświęcimia, zaś do Gdańska planujemy dotrzeć w piątek 20 maja - mówi Michał Kawczyński. - Następnego dnia zaplanowano tam bowiem otwarcie sezonu jednostek pływających.
Flisaków jest pięcioro. Płyną dwiema łódkami: "Galarem" i "Szkutą".

- "Galar" już szósty raz bierze udział w spływie, ale "Szkuta" została niedawno wybudowana i jest to jej pierwszy raz - dodaje flisak. - Podczas całej trasy najczęściej śpimy w namiotach albo w zaprzyjaźnionych marinach. Gotujemy sobie sami, ponieważ na pokładzie mamy całą kuchnię i są warunki, aby przygotowywać tutaj posiłki.
Każdego dnia starają się pokonać 50 kilometrów. Przez cały czas płyną na włączonych silnikach.
- Pogoda nam niestety nie dopisuje, gdyż wiatr jest zmienny, więc taka opcja jest najlepsza - dodaje Michał Kawczyński. - Jest zbyt zimo i deszczowo.

Dzisiaj flisaków będzie można spotkać między innymi w Grudziądzu.
- Mamy dzisiaj dwa przystanki - oprócz grudziądzkiego zatrzymamy się również w Kwidzynie - dodają. - Zapraszamy mieszkańców tych miast na spotkanie z nami.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska