Choć i wyjście naprzeciw. Bo wielu jest takich, którzy nie kryją zainteresowania postępem prac - usłyszeliśmy.
Będzie to niepowtarzalna okazja, żeby się wszystkiemu przyjrzeć. - Pokażemy dotychczasowe zabytki - tzw. ruchome i wszystko, co kryje żnińska ziemia. Taka okazja może się nie zdarzyć przez następnych 100 lat - mówi Mariusz Kazik z MA w Biskupinie.
Przeczytaj również: Co archeolodzy znaleźli pod koronowskim rynkiem?
- I my zauważyliśmy ogromne zainteresowanie historią miasta - komentuje Michał Woźniak, dyrektor Muzeum Ziemi Pałuckiej. - Nie dziwmy się jednak. Większych prac na rynku nigdy wcześniej nie było. Inicjatywa archeologów jest o tyle cenna, że da żninianom nie tylko możliwość przyjrzenia się średniowiecznym znakom życia w tym mieście, ale i będzie powodem do dumy, w jak bogatym w historię miejscu żyjemy.
Poznamy ich dietę
Zachwytu nad ostatnimi odkryciami w Żninie nie kryje Elżbieta Dygaszewicz, szefowa bydgoskiej delegatury Urzędu Ochrony Zabytków.
- Nieoczekiwanie na środku rynku pojawiły się ciekawe obiekty. Koledzy (archeolodzy - przyp. red.) sugerowali najpierw, że mogą one być elementami zabudowy ratusza. Ostatnio skłaniają się ku stwierdzeniu, że to pozostałości obiektów handlowych.
Więcej ciekawostek historycznych na stronie www.pomorska.pl/historia
- Rzeczą piękną są skrupulatnie odsłonięte, w całości zachowane, naczynia gliniane. Wstępnie tę ceramikę oceniać można na XV-XVII wiek.
Badania, które pozwolą precyzyjnie określić wiek budowli, to głównie te dendrochronologiczne. Jednak niezwykle ciekawe okazać się też mogą wyniki badań makroszczątków. W tym celu będą pobrane próbki zarówno z naczyń zachowanych w całości jak i z mierzwy. Dzięki temu można np. uzyskać informacje, co jedli nasi pradziadowie oraz co uprawiali.
Przybędzie informacji o średniowiecznym mieście
- Nie przypominam sobie - komentuje Elżbieta Dygaszewicz - żeby w Żninie, na taką skalę, były prowadzone badania w centrum. To wielka sprawa, nie tylko dla badaczy, ale i mieszkańców.Cieszy nas, że burmistrz się na te prace archeologiczne zdecydował. Dzięki temu będzie mnóstwo nowych informacji na temat średniowiecznego Żnina. Cieszy także, że włodarz miasta zadeklarował, iż elementy drewniane będą poddane konserwacji. To jest rzeczą kapitalną, bo o ileż cenniejsze jest wystawienie oryginałów, a nie kopii!
- Nie ma wątpliwości - twierdzo Dygaszewicz - że mamy tu do czynienia z wyjątkowo pięknym, spektakularnym znaleziskiem, istotnym zresztą nie tylko dla Żnina.
Czytaj e-wydanie »