Uniwersytet Mikołaja Kopernika na 13. miejsce spadł z 11. Rektora prof. Andrzeja Radzimińskiego to jednak nie martwi, ponieważ UMK nadal jest piątym uniwersytetem w kraju. Toruń wyprzedzają: Warszawa (miejsce 1 drugi rok z rzędu), Kraków, Poznań i Wrocław. Rektor przyznaje, że UMK szybko nie wskoczy wyżej.
- Przed nami są uniwersytety o wiele starsze, z tradycjami, trudno więc je przegonić - mówi. Podkreśla jednak, że wysoko oceniono pozyskiwanie przez UMK środków z Unii, kwalifikacje jego kadry czy publikacje naukowe. Pod względem warunków korzystania z biblioteki uniwersytet w Toruniu jest zaś na samym szczycie.
Przyszedł nasz czas
- Mamy oczywiście słabości - przyznaje rektor - jedną z nich jest tzw. "umiędzynarodowienie" studiów, co z uporem staramy się robić, ale na pewne wydarzenia nie mamy wpływu, np. na wojnę w Libii - mówi rektor. Przypomnijmy, że UMK planował prowadzić wspólne studia z uniwersytetami libijskimi.
Drugim uniwersytetem w regionie jest Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w Bydgoszczy. Wprawdzie znalazł się dopiero na 53. miejscu, ale jako jedyny od kilku lat sukcesywnie walczy o coraz lepsze pozycje. W 2008 roku był 68., a rok temu 56.
Prof. Wojciech Kapelański, prorektor ds. organizacji i rozwoju UTP podkreśla, że uczelnia cały czas stara się rozwijać, unowocześniając bazę, podnosząc poziom badań naukowych i zwiększając ofertę dydaktyczną. - Przyszedł dobry czas dla uczelni technicznych - komentuje. - Młodzież nasze studia darzy większym zainteresowaniem, bo możliwości zatrudnienia po nich mają zdecydowanie większe. Nasi studenci są podpatrywani przez pracodawców i często zatrudniani już na IV i V roku.
Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy w tym roku spadł z 66. pozycji na 69. Dlaczego?
Jego rzecznik Tomasz Zieliński odpowiada: - Mamy dwa słabe punkty - infrastrukturę, którą jednak poprawimy za dwa lata, bo wtedy oddamy nową bibliotekę oraz centrum edukacji i sportu. Druga sprawa to "umiędzynarodowienie" studiów. Powoli notujemy większą liczbę studentów i wykładowców z zagranicy. Z tego bardzo się cieszymy, ale w dalszym ciągu nie uruchomiliśmy kursów w języku angielskim. Mamy taką ofertę, lecz brakuje chętnych. Być może w przyszłym roku to się zmieni.
Ważne, gdzie się mieszka
Uniwersytety, walcząc o dobre pozycje w rankingach, walczą bowiem też o studentów. Ale czy maturzyści rzeczywiście przykładają dużą wagę do rankingów? Maciej Starszak jest na pierwszym roku astronomii na UMK. - Idąc na studia nie zwracałem uwagi na żadne rankingi. Stwierdziłem, że skoro patronem uczelni jest Kopernik, to astronomia musi na niej być na wysokim poziomie. Swoje przypuszczenia potwierdziłem na forach internetowych. Poza tym mieszkam niedaleko, bo pochodzę z okolic Świecia nad Wisłą, co też miało znaczenie.
Dr Dominik Antonowicz, socjolog z UMK uważa, że rankingi są ważne, lecz młodzież, wybierając uczelnie, bardziej sugeruje się innymi czynnikami: - Raczej typują segmentami, np. kilka uczelni z danej "półki" lub w określonym regionie. Na ranking patrzą, potwierdzając swój wybór. Dla większości nie ma znaczenia czy to na 5. czy 6. miejsce.
W rankingu niepublicznych uczelni magisterskich znalazły się także: toruńskie Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej (25 miejsce) i WSB (57) oraz bydgoskie: Wyższa Szkoła Gospodarki (48) i Kujawsko-Pomorska Szkoła Wyższa (73).
Czytaj e-wydanie »