Co minister Fedak wzięła na swoje sumienie?
Co minister Fedak wzięła na swoje sumienie?
Nie mogę uwierzyć, że pomysł, który mógł rocznie uratować od strasznej śmierci prawie 7 tys.Polek legł w gruzach z tak głupiego powodu - bo wprowadzał zmiany w Kodeksie pracy i ustawie, zamiast wejść w życie jako rozporządzenie. Inne kraje znalazły sposoby na to, by zachęcić, a także zmusić oporne kobiety do badań cytologicznych. Ale minister Fedak okazała się zakładniczką przepisów. Czy wie, co wzięła na swoje sumienie?
Damsko-damski spór o profilaktykę. Minister zdrowia Ewa Kopacz chciała wydłużyć listę badań obowiązkowych o mammografię i cytologię. Pomysłowi sprzeciwiła się szefowa resortu pracy Jolanta Fedak!
Projekt pojawił się jesienią 2008 r. Poparli go onkolodzy, którzy najlepiej wiedzą, jakim problemem są nowotwory piersi i szyjki macicy. Przeciwne były m.in. feministki, które uznały, że w ten sposób odbiera się kobiecie wolność wyboru.
Niezrażona wieloma głosami sprzeciwu minister Kopacz zapowiadała, że będzie walczyć o wpisanie obowiązkowej mammografii i cytologii do listy badań pracowniczych. I walczyła, ale bez powodzenia.
Kiedy już okazało się, że jest bliska zwycięstwa (kosztami badań nie miały być obciążane firmy zatrudniające kobiety, tylko NFZ) minister pracy pozostała nieugięta. Wprawdzie deklarowała, że nie jest przeciwniczką profilaktyki, jednak nie zgodziła się na zmiany w Kodeksie pracy i nowelę ustawy. Mówiła, że trzeba zmienić sposób prowadzenia programów profilaktycznych. I że do badań kobiety powinny być zachęcane przez lekarzy rodzinnych.
Pomysł sprzed ponad dwóch lat trafił do kosza, ale Ewa Kopacz twierdzi, że nie zrezygnowała. W Ministerstwie Zdrowia powstaje nowy projekt. Z nieoficjalnych informacji wynika, że obowiązek badań profilaktycznych ma być wpisany do ustawy o zdrowiu publicznym. Mówi się również o nowej jakości akcji profilaktycznych.
Ministerstwo szacuje, że koszt wprowadzenia obowiązkowej mammografii i cytologii dla pracujących Polek wyniesie 80 mln zł rocznie. Pieniądze na ten cel mają pochodzić z funduszy, które od pięciu lat idą na profilaktykę (i nie są wykorzystywane).
Czytaj e-wydanie »