- Chcemy walczyć o łacinę! - mówi dr Barbara Bibik z Katedry Filologii Klasycznej UMK i Fundacji "Traditio Europae".
W maju Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich poparła Ministerstwo Edukacji Narodowej, które chce wprowadzić zmiany w egzaminie dojrzałości. Zgromadzenie zaproponowało skrócenie listy przedmiotów do wyboru do 12. pozycji, usuwając z niej "pięć najrzadziej wykorzystywanych przedmiotów" m.in. język łaciński i kulturę antyczną.
Filolodzy klasyczni z Torunia postanowili spróbować przekonać panią minister, że zmarginalizowanie łaciny jest dużym błędem. Co więcej - postulują wprowadzenie jej nauki w gimnazjum. Dr Barbara Bibik: - W Polsce w gimnazjach łaciny nie ma wcale. Na Zachodzie natomiast sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Dotarliśmy do badań, z których wynika, że w innych krajach Europy 20 proc. 12-latków poznaje ten język.
- To najlepszy wiek - przekonuje dr Rafał Toczko z Katedry Filologii Klasycznej UMK i Fundacji "Traditio Europae". Korzyści z poznawania łaciny są bowiem wymierne.
- Łacina daje doskonałe podstawy przy innych językach, zwłaszcza romańskich, otwiera na inne kultury, ale też przydaje się w dziedzinach ścisłych, ponieważ uczy logicznego i analitycznego myślenia - zaznaczają filolodzy klasyczni.
- Na dodatek od 2013 r. zmienia się w liceach podstawa programowa i łacina będzie tylko jednym z przedmiotów do wyboru - mówi Rafał Toczko. - A skoro zniknie z matury, to kto ją wybierze?
Akcję "Polska w Europie - łacina w szkole" już poparło wiele autorytetów z różnych dziedzin, m.in. Jan Miodek, Leszek Kolankiewicz, Andrzej Szczelik, Tadeusz Tołoczko czy pisarz Marek Krajewski, a także Polska Akademia Umiejętności.
Inicjatywa rusza 13 czerwca na facebooku i na stronie petycje.pl.
Czytaj e-wydanie »