Znamy wielką pasję malarską Czesława Szachnitowskiego. O lotniczej wiemy mniej. Jest właśnie okazja, by spotkać się z byłym nauczycielem, honorowym obywatelem Grudziądza i posłuchać, jak stawiał pierwsze kroki w modelarstwie, zdobywał pierwsze nagrody i jakie samoloty kocha najbardziej.
Muzeum w Grudziądzu przygotowało niecodzienną ekspozycję 108 modeli samolotów, wykonanych własnoręcznie przez pana Czesława. Już we wrześniu 1931 r zdobył w Toruniu nagrodę w konkursie modelarskim, obejmującym całe województwo pomorskie. Był wtedy uczniem 3. kursu Seminarium Nauczycielskiego.
Wykonał je, bo bardzo kocha lotnictwo
Przez dziesiątki lat stworzył kolejne, skrzydlate "cacka". Musiał mieć wiele cierpliwości i precyzji w rękach. Każdy okaz jest inny, "dopieszczony" w detalach. Pan Czesław o nie dba. Przechowuje w domu, w gablotach, za szkłem.
Jakich samolotów w kolekcji nie ma! I myśliwce z I wojny światowej, i szkolne, a także cała seria słynnych RWD (od nazwisk kontruktorów: Rogalski, Wigura, Drzewiecki).
Wypożyczył je Muzeum, aby uatrakcyjnić stałą ekspozycję. Opuszczą domowe gabloty, by cieszyć nasze oko. Jako nestor grudziądzkich nauczycieli, Czesław Szachnitowski zaprasza nas na lekcję o swojej pasji.
Kto o przeszłości grudziądzkiego lotnictwa wie niewiele lub nic, to dowie się ciekawych rzeczy. Dlaczego nasze miasto nazywano stolicą podniebnej kawalerii, opowie Wiesław Poliński. W Grudziądzu istniało kolejno sześć szkół lotniczych.
Początek "odlotowego" spotkania w środę, 15 czerwca, o godz. 17, w gmachu głównym Muzeum przy ul. Wodnej. Ekspozycja otwarta zostanie w spichrzu nr 9.
Czytaj e-wydanie »