Łosie buszowały w Toruniu
Łosie pojawiły się na osiedlu w okolicy Ronda Pokoju Toruńskiego ok. godz. 5.40. Jednemu z nich szczególnie spodobała się jedna z posesji przy ul. Pułaskiego. Zwierzak buszował na terenie ogródka. Zdumieni mieszkańcy zaalarmowali policję. Łosiami zajęli się pracownicy z wydziału zarządzania kryzysowego toruńskiego magistratu.
- Łosie przywędrowały w rejon Placu Pokoju Toruńskiego i parku wzdłuż ul. Waryńskiego. - Zadzwoniliśmy do weterynarza - mówi Włodzimierz Drgas, szef wydziału zarządzania. - Zanim jednak weterynarz się pojawił, dwa zwierzęta zdążyły już przejść przez ul. Lubicką.
Łosie weszły do Wisły, spokojnie przepłynęły rzekę i ukryły się w lesie. Trzecie zwierzę zaplątało się w ogrodzenie przy skrzyżowaniu ulic Lubickiej i Pułaskiego. - Weterynarz uśpił łosia i wywiózł go w lasy w rejonie Czarnych Błót - mówi Drgas. - Zwierzę zostało tam wypuszczone, bo weterynarz stwierdził, ze obrażenia są powierzchowne i łoś nie wymaga kwarantanny.
- Rzeczywiście, słyszeliśmy rano hałasy pod oknem, ale myśleliśmy że to jakieś samochody, może śmieciarka - przyznaje torunianin, w którego ogródku buszował zwierzak. - Kto by się spodziewał łosia? Trochę nam tu szkód wyrządził, pobuszował w kwiatach i malinach, ale nic poza tym. Zdarzają nam się czasem w ogródku jeże, ale łosia to tu jeszcze nie było.
- Łoś wbiegł na podwórko, tam uśpili go specjaliści - mówi Roman Drożdżewski, inny mieszkaniec posesji. - Dzikie zwierzęta na tym terenie to nie jest żadne kuriozum, ale łoś to jednak niecodzienny widok.
Skąd się wzięły zwierzęta? Prawdopodobnie przywędrowały z rejonu osiedla Winnicy, znad Wisły. Przyszły w nocy, a kiedy się rozwidniło, zostały zauważone.
Prawdopodobnie to pierwsza od dłuższego czasu wizyta łosi w Toruniu. - Dziki pojawiają się regularnie, ale łosi sobie nie przypominam - przyznaje Włodzimierz Drgas.
Czytaj e-wydanie »