- To dobry kierunek - podkreśla Tadeusz Kondrusiewicz, szef Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Bydgoszczy. - Utworzenie bazy przeładunkowej dla tirów w Myślęcinku sprawiłoby, że do Bydgoszczy wjeżdżałoby mniej ciężarówek.
Kondrusiewiczowi daleko jednak do hurraoptymizmu w związku z pomysłem, który narodził się podczas obrad komisji bezpieczeństwa bydgoskiej Rady Miasta.
- Tiry zatrzymywałyby się w bazie. Stamtąd towary byłyby już rozwożone mniejszymi ciężarówkami do odbiorców na terenie miasta - mówi dyrektor WORD-u. - Problem w tym, że właściwie nie ma takich narzędzi prawnych, które pozwoliłby tak po prostu zakazać wjazdu tirom do miasta.
Marek Jeleniewski, przewodniczący komisji bezpieczeństwa w Radzie Miasta rozważa i tę ewentualność.
- W związku z tym, że prawo nie przewiduje możliwości zakazu wjazdu do miasta wielotonowym ciężarówkom, za każdym razem sprawę musielibyśmy załatwiać drogą indywidualnych umów między miastem, a firmami na terenie Bydgoszczy - wyjaśnia Jeleniewski.
To nie koniec pomysłów bydgoskich radnych, drogowców i policjantów. Więcej o ideach na poprawę bezpieczeństwa w Bydgoszczy w poniedziałkowym wydaniu Gazety Pomorskiej.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje