Na taki właśnie pomysł wpadła Bożena Hennig, pracująca w Myślęcinku, która spędzała urlop w Indiach. Razem z córką Martą.
- Długo czekałam na tę podróż - mówi Hennig. - Pomyślałam, że jeśli dla mnie jest to egzotyczne miejsce, to pewnie my jesteśmy dla nich też nieznani i ciekawi. Zrobiliśmy w Myślęcinku pięć identycznych banerów. Tak je zaprojektowaliśmy, aby były lekkie i łatwo się je pakowało do torby. Jeden z nich zapakowałam w swoją torbę podróżną. I tak mieszkańcy Indii, po raz pierwszy usłyszeli o miejscu gdzieś w Europie, nazywanym Myślęcinek - dodaje Hennig.
Z oceanem w tle
Pierwszy raz baner został rozwinięty nad Oceanem Indyjskim. Od razu pojawiło się kilkoro dzieci, które dopytywały się, co jest napisane na skrawku materiału. Ze zdumieniem przyjmowały informację, że w Europie jest miejsce, gdzie każdy może przyjść na spacer i odpoczywać na trawie wśród drzew.
- To było dla nich coś niezrozumiałego - twierdzi Hennig. - Dziwili się, że tak duży obszar jest przeznaczony dla wszystkich mieszkańców i można tam przebywać bezpłatnie. Podobnie reagowali na informacje, że jest tam ogród botaniczny i niewielkie Zoo.
Ludzie, u których mieszkała od razu skorzystali z adresu strony internetowej i na niej podziwiali uroki Myślęcinka. Byli też ciekawi, jak odpoczywa się w takim miejscu i jak można się u nas bawić.
Myślęcinek at world's end
Myślęcinek na końcu świata to nowy pomysł na międzynarodową reklamę Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku, zwanego właśnie Myślęcinkiem. Jak przystało na ludzi, którzy cenią częste spotkania z naturą i środowiskiem, pracownicy parku postanowili sprawdzić w jak wielu różnych miejscach na świecie jesteśmy w stanie propagować zdrowy styl życia. Ich celem jest poinformowanie świata o instytucji, która zawiera w sobie wszystko to, czego podróżując po świecie właśnie szukamy.
- Gdzie indziej znajdziemy stok narciarski, pole golfowe, ogród zoologiczny i botaniczny, skate park, centrum edukacji ekologicznej i rekreacji konnej oraz polanę różopole w jednym miejscu? - pyta retorycznie Hennig.
Każdy bydgoszczanin, który wybiera się w ciekawe miejsce, może wypożyczyć jeden z banerów i zrobić sobie z nim zdjęcie. To jeden z pomysłów bydgoskiego parku na pokazanie światu piękna ich ogrodu i oczywiście Bydgoszczy, bo logo naszego miasta również jest na nim wydrukowane. Może taka reklama sprawi, że ktoś będzie chciał odwiedzić to miejsce?
Hennig opublikowała zdjęcia z Indii na jednym z portali społecznościowych. Widać na nich uśmiechniętych hindusów z banerem Myślęcinka i Oceanem Indyjskim w tle.
Czytaj e-wydanie »