Przypomnijmy - chodzi o historię, która wydarzyła się w kwietniu w podtoruńskim Lubiczu. Piotr S. zaatakował wtedy nożem swoją byłą dziewczynę, Emilię S.
Tragedia w Lubiczu: chłopak ranił byłą dziewczynę, potem się powiesił?
Czekał na nią 12 kwietnia, tuż po godz. 7 rano w klatce schodowej bloku, w którym mieszkała. Kiedy wychodziła do pracy, zatrzymał ją i trzy razy dźgnął nożem - w nerki, łopatki i brzuch. Kobieta trafiła do szpitala.
Śledczy ustalili, że mężczyzna nie potrafił się pogodzić z tym, że Emilia S. go rzuciła. - Wielokrotnie groził pokrzywdzonej, zapowiadał wśród znajomych, że ją zabije, a następnie się powiesi - podaje Artur Krause, rzecznik prasowy toruńskiej prokuratury okręgowej.
Piotr S. nie kłamał. Jego ciało znaleziono w lasku nieopodal miejsca, w którym ranił Emilię S. Powiesił się na jednym z drzew. Śledczy ustalili, że zrobił to sam - na ciele Piotra S. nie znaleziono żadnych śladów obrony - i sprawę umorzyli.
Czytaj e-wydanie »