W końcu obie strony dopięły swego. Twarde, wielomiesięczne rozmowy o zmianie właściciela spółki znalazły swój finał. Przed kilkunastoma dniami został podpisany list intencyjny między miastem a przyszłym właścicielem Radosławem Osuchem. Kluczem do zakończenia negocjacji była zeszłotygodniowa uchwała Rady Miasta Bydgoszczy o sprzedaży akcji miejskiej spółki.
Środowym przedpołudniem ziściły się plany Osucha o przejęciu piłkarskiego przedsięwzięcia. W obecności mediów prezydent Rafał Bruski i jego zastępca Sebastian Chmara oraz inwestor z Poznania składali podpisy pod dwiema umowami, w których jeszcze wczorajszym porankiem na "gorąco" zmieniano pojedyncze zapisy. Jedna z nich dotyczyła sprzedaży spółki WKS Zawisza S.A. za ok. 500 tysięcy złotych, zaś drugie porozumienie określało sposób wykonywania praw majątkowych przekazanych Osuchowi. Nowy właściciel złożył podpis otrzymanym od Bruskiego długopisem z minipiłką. - Czuję się niczym Lech Wałęsa - śmiał się Osuch.
O słuszności podjętych decyzji przez miasto przekonywał prezydent Bruski. - Realizujemy proces obarczony ryzykiem. Kto jednak go nie podejmuje, ten nie odnosi sukcesu. Wierzymy, że jego gwarantem będzie pan Osuch. Nowy inwestor ma określoną markę w środowisku piłkarskim. Wszyscy będziemy trzymali kciuki za powodzenie misji pana Osucha w Zawiszy. Bo sukces jego i drużyny to będzie także sukcesem miasta.
Więcej w czwartkowej "Gazecie Pomorskiej".