Minionej nocy piorun uderzył w okolicach ratuszowej wieży w Chełmnie. W efekcie doszło do przepięcia prądu i niewłaściwe sygnały alarmowe sygnalizujące pożar zaczęła wysyłać centralka w ratuszu. Uruchomił się alarm. Strażacy spenetrowali wszystkie pomieszczenia, wieżę i dach. Pirometrem sprawdzili temperaturę ścian i stropu. Nie była podwyższona, wynosiła 23-24 stopnie. W związku z tym obiekt został przekazany pod całonocną opiekę pracownika muzeum.
Przeczytaj również: Ulewy przeszły przez region. Dziś również burzowo.
- Pracownik siedział tutaj tylko po to, aby strażacy nie musieli co chwilę przyjeżdżać i powtarzać tych samych czynności sprawdzających - mówi Ewa Gerka, dyrektor Muzeum Ziemi Chełmińskiej. - Na centralce, która wysyłała strażakom sygnał, że u nas się pali, wciskał przycisk "pod kontrolą". Mam nadzieję, że firma obsługująca monitoring, usunie jeszcze dziś tę awarię.
Czytaj e-wydanie »