Kontrola potwierdziła, że brakuje znacznie więcej pieniędzy niż wcześniej sądzono. W pierwszej wersji mowa była o 60 tysiącach, doliczono się już ponad 170 tys.
Burmistrz Leszek Duszyński potwierdza, że w związku z kradzieżą pieniędzy przez kasjerkę będzie wnioskował o odwołanie skarbniczki gminy Emilii Gałęzewskiej. Jak mówi nie sprawowała ona właściwego nadzoru nad podwładną.
Więcej o sprawie napiszemy w poniedziałkowym wydaniu "Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »