Sąd wymierzył też urzędniczce karę dwóch lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i nakazał zapłacić tysiąc zł grzywny. Aleksandra G. ma dodatkowo zakaz pełnienia zawodów związanych z finansami w instytucjach państwowych, musi też oddać przywłaszczoną kwotę. Była urzędniczka nieistniejącego już gospodarstwa pomocniczego Urzędu Gminy w Chełmży przywłaszczyła sobie ponad 128 tysięcy zł, przez pięć lat manipulując danymi wprowadzanymi do programu komputerowego.
- W gminie był bałagan: nie było nadzoru nad pracownikami, nie prowadzono dobrze księgowości, a księgowa nie znała się na obsłudze komputera - sędzia Aneta Zawulewska uzasadniając wyrok nie zostawiła suchej nitki na gospodarstwie pomocniczym chełmżyńskiego urzędu gminy.
Przeczytaj także:Podczas kontroli wyszło na jaw, że ktoś przywłaszczył sobie pieniądze. Podejrzana jest kasjerka
To organ, który zajmował się m.in. dystrybucją wody w gminie i usuwaniem ścieków. Decyzją rządu został zlikwidowany przed końcem 2010 roku - podobnie jak wszystkie tego typu jednostki w Polsce.
Aleksandra G. wykorzystała splot zaniedbań i niedociągnięć w chełmżyńskim gospodarstwie. Podczas procesu broniła się, że nie była jedyną osobą, która miała dostęp do komputera, ale ten argument nie przekonał sądu.
Wyrok nie jest prawomocny.
Czytaj e-wydanie »