Zajęcia odbywają się w pomieszczeniach Aresztu przy ul. Narutowicza. Rozpoczynają się od szkolenia BHP. Szkolenie dzieli się na część teoretyczną i praktyczną, składającą się z zajęć aktywizacyjnych. Warsztaty w grupach 12-osobowych trwają 6 do 7 godzin dziennie przez trzy tygodnie i kończą się zaliczeniem. - Skorzystałem z kursu ogrodnictwa, ponieważ jestem rencistą i po wyjściu na wolność nie wrócę do swojego zawodu. Na egzaminie odpowiedziałem poprawnie na wszystkie 12 pytań - mówi pan Paweł, jeden z osadzonych. Co ważne dla wielu, uczestnik szkolenia otrzymuje zaświadczenie, które nie wskazuje na to, że kształcił się w Areszcie.
- Szkolenie jest swoistą odskocznią dla skazanych. Otwiera im furtkę na rynku pracy po opuszczeniu placówki - podkreśla kpt. Mariusz Budny, oficer prasowy placówki przy ul. Narutowicza w Inowrocławiu
.
Szkolenie jest swoistą odskocznią dla skazanych.
Do tej pory odbył się m. in. kurs przyuczający do zawodu kierowcy wózków jezdniowych z wymianą butli gazowej i szkolenie, kształcące przyszłych malarzy - szpachlarzy. W ramach kursu brukarstwa, dzięki pomocy prezydenta Ryszarda Brejzy, skazani rozbudowali parking przed murem Aresztu. W ten sposób rozwiązano problem braku miejsc parkingowych dla funkcjonariuszy. - Nie mam wyuczonego zawodu, dlatego wziąłem udział w kursie brukarstwa. Na pewno mi się to przyda w przyszłości - zapewnia inny uczestnik szkolenia pan Kamil.
Warsztaty zakładania i pielęgnacji terenów zieleni przyczyniły się do upiększenia obszaru przy budynku placówki. Osadzeni wykorzystali w praktyce wiedzę w zakresie architektury krajobrazu. - Możliwość prowadzenia tego typu szkolenia była dla mnie dużym wyzwaniem dydaktycznym i projektowym, ale warto było - wyznaje Agnieszka Nowak, instruktorka kursu.
Do końca tego roku planowane jest przeprowadzenie kolejnych dwóch szkole w inowrocławskim Areszcie.