- Sierżant sztabowy Marian Krzepicki wraz z Jarosławem Baronem, strażnikiem rybackim popłynęli na jezioro w poszukiwaniu kłusowników - relacjonuje Agnieszka Szczucka z brodnickiej policji.
Policjant i strażnik rybacki podpłynęli do wędkarza łowiącego w okolicach byłego ośrodka wypoczynkowego w Longinowce. Sprawdzili, czy legalnie łowi ryby. Wszystko było w porządku, więc policyjna łódź odpłynęła.
Po chwili załoga łodzi policyjnej usłyszała rozpaczliwy krzyk wędkarza proszącego o ratunek. Natychmiast zawrócili i pomogli mu wydostać się z łódki, w której zerwało się dno.
- Policyjna łódź odholowała częściowo zatopioną łódkę na brzeg - dodaje policjantka. - Wyposażenie i ubiór wędkarza zapewne uniemożliwiłoby lub znacznie utrudniło dopłynięcie samodzielnie do brzegu.
Czytaj e-wydanie »