Pojazd miał kilka usterek, dlatego zatrzymano go do kontroli. Wtedy okazało się, że prowadzący auto nie ma dokumentów i na dodatek jest na rauszu. 31-latek miał w organizmie 2,36 promila alkoholu. Podał kim jest, ale jego słowa nie wzbudziły zaufania stróżów prawa.
Przeczytaj też: Uciekał policjantom, którzy chcieli go skontrolować.
Zawieziono go do komendy w Nakle i pobrano odciski palców. Specjalne urządzenie: morphorapid na ich podstawie zidentyfikował zatrzymanego. Okazało się, że podawał się za swego brata, bo sam jest poszukiwany listem gończym. Był nakaz doprowadzenia go do zakładu karnego.
Mężczyzna ma też na swoim koncie trzy prawomocne zakazy kierowania pojazdami, wydane przez sąd.
To drugi taki przypadek latem w powiecie nakielskim. Pod koniec lipca, na terenie gminy Kcynia, zatrzymano 26-latka, który jechał pijany volvo. W organizmie miał 1,7 promila. Podczas kontroli okazało się, że za mężczyzną wydanych było aż pięć listów gończych. Zgubiła go jazda po pijaku.
Czytaj e-wydanie »