- Pokonaliśmy 9 km podjazd w deszczu, a nagrodą był 6,5 km zjazd - relacjonuje Błażej Jendrzejewski.
Rowerzyści aktualnie śpią nad jeziorem Liptovska Mara. - Potrawy gotujemy we własnym zakresie - dodaje Kamil Zwaliński.
Wszyscy zgodnie przyznają: - Góry dają się nam we znaki. Ale to nas nie zniechęca. Jedziemy dalej.
Przypomnijmy, że młodzi grudziądzanie w podroż na Węgry jednośladami wyruszyli 6 sierpnia. Do pokonania mają łącznie ok. 2 tys. km.
"Gazeta Pomorska" patronuje tej wyprawie.
Czytaj e-wydanie »