Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów z komisariatu na toruńskim Rubinkowie, po tym jak próbował zawrzeć umowę kredytową w dwóch sklepach.
Czytaj także: Toruń. Oszust wpadł, gdy próbował wyłudzić kredyt
Do zdarzenia doszło w środę. - Mieszkaniec Częstochowy udał się do jednego ze sklepów ze sprzętem fotograficznym przy ul. Łyskowskiego - wyjaśnia Artur Rzepka z toruńskiej policji. - Tam wybrał dla siebie tzw. lustrzankę wartą kilka tysięcy złotych. Poprosił sprzedawcę o przygotowanie umowy kredytowej. Ponieważ dowód osobisty sprawcy wzbudziły niepokój sprzedawcy, poprosił go o kolejny dokument potwierdzający tożsamość. Kupujący stwierdził, że postara się go dostarczyć. Do sklepu już nie wrócił.
Zaniepokojony sprzedawca o całym zdarzeniu postanowił poinformować kolegów z zaprzyjaźnionych sklepów. Okazało się, że jego działanie odniosło zamierzony skutek. Sprawca skierował się bowiem do pobliskiego sklepu ze sprzętem RTV przy Szosie Lubickiej. - Tym razem jego celem był sprzęt komputerowy w postaci laptopa. Sprzedawcy natychmiast powiadomili policjantów. Oszust wpadł praktycznie na gorącym uczynku tuż przed podpisaniem umowy kredytowej. Sprzęt, który chciał wyłudzić również wart był kilka tysięcy złotych - dodaje Rzepka.
Funkcjonariusze dowiedli, że zatrzymany w celu wyłudzenia towaru posługiwał się sfałszowanym dowodem osobistym. W policyjnych bazach dokument ten widniał jako skradziony. W dokumencie innej osoby wklejono zdjęcie z wizerunkiem oszusta.
Zatrzymany natychmiast trafił do policyjnej celi. Stamtąd policjanci doprowadzili go do prokuratury. Usłyszał zarzut posłużenia się przerobionym dokumentem w celu uzyskania kredytu. Nałożono na niego dozór policyjny. Teraz podejrzany pięć razy w tygodniu będzie musiał zgłaszać się do komisariatu w Częstochowie.
Policjanci przewidują dalszy rozwój w tej sprawie. Niewykluczone bowiem, że zatrzymany mógł działać również w innych miastach.
Częstochowianinowi może mu grozić do 8 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »