78-letnia grudziądzanka była przerażona gdy w środę, około godz. 13.30 zatelefonował do niej mężczyzna, który przedstawił się jej jako syn i powiedział, że miał wypadek samochodowy. Pilnie potrzebował pieniędzy - 15 tysięcy złotych.
Nie dawajcie mu kasy! On tylko udaje wnuczka
Kobieta takiej gotówki nie miała. Ani w domu, ani na koncie. "Syn" uprosił ją jednak, aby zaciągnęła kredyt w banku.
Grudziądzanka nie potrafiła odmówić potrzebującemu "dziecku". Pojechała do banku, a pieniądze przekazała przyjacielowi syna, który sam po nie przyjechać nie mógł, bo był zbyt zajęty po kraksie.
Kilka godzin później okazało się, że syn kobiety nie uczestniczył w żadnym wypadku, a całe 15 tysięcy trafiło wprost do rąk cwanych oszustów. Teraz poszukują ich policjanci.
Czytaj e-wydanie »