W pierwszej połowie dominowali piłkarze z Bydgoszczy, ale byli bardzo nieskuteczni. Blisko 6 tysięcy widzów na stadionie na pierwszego gola musiało czekać do 53. minuty, kiedy to na listę strzelców wpisał się niezawodny Adrian Błąd. Dla pomocnika Zawiszy była to już piąta bramka w tym sezonie.
Do tej piłki nie zdążył Błażej Jankowski, z tyłu Wahan Geworgian.
(fot. fot. Andrzej Muszyński)
Ale to nie ostatnia tego dnia, bowiem 82. minucie wykorzystał on błąd obrońców i bramkarz gości i podwyższył prowadzenie Zawiszy. 3 minuty później kontaktowego gola strzelił dla Dolcanu Maciej Tataj, ale było to wszystko na co było stać jeszcze zespół przyjezdnych.
Po kontrze w doliczonym czasie gry bramkę dla Zawiszy strzelił jeszcze Kamil Jackiewicz.
W innym meczu pierwszej ligi Warta Poznań zremisowała z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza 2:2. W tej sytuacji Zawisza objął przewodnictwo w tabeli.
Zawisza Bydgoszcz - Dolcan Ząbki 3:1
ZAWISZA: Witan - Ilków-Gołąb, Jankowski, Skrzyński, Cuper - Ekwueme, Zawistowski - Błąd, Klofik (87. Piętka), Geworgian (90+4, - Wójcicki (83. Chałas).
Zapis relacji na żywo tutaj
Transparent niezgody
W 60. minucie mecz został przerwany. Delegat PZPN od początku żądał usunięcia jednego z dwóch transparentów, których treść nie była związana z meczem. Spiker kilkukrotnie prosił kibiców z trybuny B o jego zdjęcie. Ci zdjęli go, ale w przerwie, by równo z gwizdkiem na drugą część meczu go ponownie wywiesić.
Dwa razy kibiców prosił o zdjęcie transparentu Łukasz Skrzyński. Namowy kapitana Zawiszy pomogły, bo po czterech minutach mecz mógł zostać wznowiony.
Szczegółowa relacja w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej". Wkrótce na www.Pomorska.pl galeria zdjęć oraz materiały wideo.
Czytaj e-wydanie »