Długie na ponad metr pęknięcie w ścianie nośnej kamienicy przy Jagiellońskiej 51 pojawiło się w jednym z mieszkań na pierwszym piętrze.
Jest wstępna diagnoza
- Szybko zrobiliśmy oględziny, po których okazało się, że szczelina przechodzi przez całą ścianę, aż na zewnątrz budynku - mówi Tomasz Kopczyński, pełnomocnik właścicieli kamienicy. Dodaje też, że choć nie ma ekspertyzy, to z wykształcenia jest inżynierem budownictwa lądowego i jego zdaniem sprawa wydaje się oczywista.
Przeczytaj także:Sprawdziliśmy, jak ciężko pracują nasi drogowcy [raport]
- Budynek ma ponad sto lat i bez problemu przetrwał ostatnie remonty drogowe, czy budowę Focus Parku. Pęknięcia pojawiły się dopiero niedawno, po rozpoczęciu budowy Trasy Uniwersyteckiej. Dlaczego? Pewnie od częstych drgań i na skutek zmiany warunków gruntowo-wodnych - tłumaczy.
Mężczyzna wysłał kilka dni temu pismo do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Bydgoszczy. W pierwszej kolejności oczekuje w nim informacji na temat zabezpieczenia konstrukcji ściany. - Awaria jest poważna, bo przecież dotyczy ściany nośnej. Nie ukrywam też, że później będę się domagać od winnego przynajmniej partycypacji kosztów naprawy - mówi Kopczyński.
Na razie pracownicy PINB-u jak i przedstawiciel wykonawcy robót podchodzą do problemu z rezerwą. Zgodnie podkreślają, że duży procent podobnych interwencji okazuje się oszustwem, a dokładnie próbą wyłudzenia pieniędzy na remont.
- Oczywiście nie przesądzamy tej sprawy od razu - zapewnia nas Krzysztof Dudek, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Bydgoszczy. - Niedługo zrobimy oględziny, na które zaprosimy przedstawicieli inwestora oraz firm realizujących kontrakt i będziemy wszystko dokładnie wyjaśniać.
Minimalna uciążliwość
Ostrożnie do tematu podchodzi także kierownik robót. - Sprawa jest świeża, nie było oględzin, więc wolałbym się jeszcze na ten temat nie wypowiadać - mówi Grzegorz Gajewski. Zapewnia jednak, że uciążliwość robót przy budowie Trasy Uniwersyteckiej ograniczono do minimum. Twierdzi m.in., że pale pod fundamenty estakady nie są wbijane, tylko wwiercane, a odwierty dodatkowo balansuje się wodą. Jego zdaniem technologia prowadzonych robót nie ma też większego wpływu na poziom wód gruntowych.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje