Adam Neumann, dyrektor gdańskiego oddziału PKP Dworce Kolejowe, wskazał ostatnio czerski dworzec jako jeden z tych, który może znaleźć się na liście obiektów do likwidacji.
- Nic nam o tym nie wiadomo - mówi Jan Gliszczyński, wiceburmistrz Czerska. - Nie otrzymaliśmy ostatnio żadnego sygnału od PKP w tej sprawie. Nie było ani telefonu, ani pisemnego zawiadomienia.
PKP Dworce Kolejowe chce przekazać obiekt gminie. Zresztą już wcześniej prowadzono rozmowy. Gdy gmina sama występowała do kolejarzy z propozycją przejęcia dworca, obijała się o urzędniczy mur.
O możliwości zaopiekowania się zaniedbanym dworcem przez samorząd była mowa przed trzema laty. Skończyło się na dobrych chęciach.
- Ostatnie spotkanie z dyrektorem Neumannem mieliśmy pół roku temu - mówi Gliszczyński. - Przedstawiliśmy dyrektorowi nasze warunki.
Gmina jest skłonna do współpracy, ale liczy, że kolej wykaże się odrobiną dobrej woli. Chodzi m.in. o uregulowanie przyłączy kanalizacyjnych. - Gotowi jesteśmy zachować funkcję dworca, z kasą i poczekalnią - mówi wiceburmistrz. - Chcielibyśmy zlokalizować tam dworzec PKS. Czekamy na ruch PKP.
Czytaj e-wydanie »