Przebudowa ul. Mickiewicza zmieniła wygląd Bydgoskiego Przedmieścia. W ramach modernizacji Miejski Zarząd Dróg dokonał zwężenia głównej arterii tej dzielnicy do jednego pasa, powstały nowe chodniki, ścieżka rowerowa.
- Remont był potrzebny, ulica wyładniała - podsumowuje Halina Waliszewska, mieszkanka ulicy. - Niewiele jednak zmieniło się dla ludzi. Odnowiona ulica już jest brudna, pełno leży tu butelek. Menele, jak siedzieli w bramach, tak siedzą. Opinię tę podzielają również społecznicy.
Przeczytaj też:Bydgoskie Przedmieście będzie w rejestrze zabytków?
Na razie odnowę dzielnicy widać, niestety, głównie w projektach infrastrukturalnych Czy jednak zmieniło to coś w lokalnej społeczności? - Nie wystarczy pomalować pokój, by rodzina była szczęśliwa - podsumowuje rewitalizację tej ulicy Paweł Kołacz ze Stowarzyszenia Bydgoskie Przedmieście. - Tak naprawdę miasto nie dało możliwości uczestnictwa w tym projekcie mieszkańcom. Nie było porządnych konsultacji społecznych na ten temat. Można było wymyślić naprawdę sporo działań, które włączyłyby mieszkańców w proces przebudowy tej ulicy. I tak mamy np. ścieżkę rowerową, ale nie ma ławek. Nikt nie pomyślał o ludziach starszych.
MZD zapewnia jednak, że takie elementy jak ławki czy stojaki dla rowerów na pewno się pojawią.
Więcej o sprawie przeczytasz we wtorkowej "Gazecie Pomorskiej" - wydanie toruńskie.
Czytaj e-wydanie »