NESTA KARAWELA - JKH JASTRZĘBIE 1:3 (0:2.0:0, 1:1)
BRAMKI: 0:1 Urbanowicz (4), 0:2 Bordowski (16), 0:3 Bordowski (41), 1:3 Maj (48)
NESTA KARAWELA: Witkowski - Bluks, Gaisins, Bomastek, Kuchnicki, Marmurowicz - Smeja, Maj, Jankowski, Dzięgiel, Ziółkowski - Porębski, Lidtke, Połącarz, K. Kalinowski, Minge - Chrzanowski, Gimiński, Husak, Winiarski, Pieniak
Jastrzębie do tej pory poniosło tylko dwie porażki i zajmuje pozycje wicelidera. W przypadku zwycięstwa na Tor-Torze miało spore szanse na prowadzenie w tabeli. A jednak wśród gospodarzy optymistów nie brakowało. Nesta Karawela Toruń lubi bowiem w tym sezonie sprawiać niespodzianki. W dodatku goście przyjechali do Torunia mocno osłabieni, z powodu choroby nie zagrali czołowi napastnicy Petr Lipina i kadrowicz Mateusz Danieluk.
Przeczytaj też:Nesta Karawela Toruń przegrała z Cracovią
JKH spokojnie sobie z tymi stratami jednak poradziło. Było wyraźnie drużyną dojrzalszą i spokojniejszą na lodzie.
Torunianie rozpoczęli z animuszem, na bramkę uderzał Wojciech Jankowski, ale rywale odpowiedzieli bardzo zdecydowanie i w 4. minucie Tomasza Witkowskiego pokonał Maciej Urbanowicz.
TABELA:
TABELA:
1. GKS Tychy 10 25 35:20
2. JKH Jastrzębie 10 23 39:21
3. Cracovia 11 19 55:34
4. Ciarko Sanok 10 18 40:27
5. Unia Oświęcim 10 16 47:31
6. Nesta Karawela 10 10 26:46
7. MMKS Podhale 11 6 28:68
8. Zagłębie Sosnowiec 10 6 30:53
Gościom nie przeszkodziły nawet cztery kary indywidualne w pierwszej tercji. Spokojnie radzili sobie w osłabieniu, byli także bezlitośni w przewadze liczebnej. Gdy na ławkę kar powędrował Michał Smeja JKH od razu wykorzystał okazję, a trafienie zaliczył Czech Richard Bordowski.
Wygraj dwupokojowe mieszkanie loterii "Pomorskiej"
W drugiej tercji mecz był bardzo wyrównany. Gospodarzom nie brakowało okazji do strzelenia kontaktowego gola, w przeciwieństwie do zimnej krwi pod bramką. Groźnie strzelali Tomasz Ziółkowski, Aivars Gaisins, po uderzeniu Kamila Kalinowskiego zabrakło kogoś, aby dobić krążek. W końcówce znowu zrobiło się gorąco pod toruńską bramką, gdy karne minuty zarobili Jacek Dzięgiel i Tomasz Ziółkowski (Urbanowicz trafił w poprzeczkę).
Gospodarzom powiodło się dopiero w połowie ostatniej tercji, gdy pod poprzeczkę uderzył Dawid Maj. Wtedy jednak jastrzębianie mieli już na koncie trzy gole, bo wcześniej Witkowskiego ponownie pokonał Bordowski. Takiej przewagi doświadczeni rywale nie mogli zmarnować.
W innych meczach: MMKS Podhale Nowy Targ - Unia Oświęcim 3:8, Ciarko Sanok - GKS Tychy 1:2, Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 3:5
Czytaj e-wydanie »