- Wiosną tego roku odebrałem je byłej żonie, bo często urządzała libacje alkoholowe z udziałem różnych panów - opowiada Czytelnik.
Jan Szweda: - Znalazłem dom dla moich czterech aniołków. Teraz mogę spokojnie spać
Malwina ma 11 lat, Łukasz - 14, a rok więcej - Julia.
Mieszkanie kątem
Ich ojciec, po rozwodzie, ale zanim sąd przyznał mu pociechy, mieszkał kątem u swoich rodziców.
Teraz też mieszka kątem, ale u znajomych w Śródmieściu. We czwórkę zajmują mały pokój. - Do rodziców przeprowadzić się nie możemy, bo tam nie ma miejsca - twierdzi.
Mężczyzna pracuje jako operator maszyn w firmie produkcyjnej. - Zarabiam 1400 złotych na rękę, ale 400 złotych zabiera mi co miesiąc komornik na poczet niespłacanych przed laty kredytów zaciągniętych wspólnie z byłą żoną.
Była małżonka nie płaci nic na dzieci, bo od lat jest bezrobotna. - Nie dostanę rodzinnego, jeżeli nie mam zasądzonych alimentów, bo tak stanowi prawo - mówi 37-latek. - Tyle, że zanim sąd ustali alimenty, może minąć parę miesięcy. A przecież dzieci i ja nie mamy z czego teraz żyć.
Dzieci Jana Szwedy zamieszkają na południu
Prosił o pomoc. - Byłem w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Dzieciom ośrodek opłaca obiady. Pani mi poradziła jeszcze, żebym się udał do... domu samotnej matki - kontynuuje bydgoszczanin.
Obiecują pomoc
Zadzwoniliśmy do MOPS. - Postaramy się pomóc rodzinie - zapowiada Renata Dębińska, dyrektor ośrodka. - Jest szansa na to, że dostanie zasiłek.
A Polski Czerwony Krzyż? - Podarujemy dzieciom i ich ojcu żywność, nowe buty i używaną, ale w dobrym stanie odzież - obiecuje Maria Kapuścińska, specjalistka ds. pomocy społecznej w PCK.
Caritas też nie zostawi rodziny na pastwę losu. - Może przyjechać do nas i wybrać sobie ubrania, koce, pościel, ręczniki - wymienia Marek Kamiński z Caritas.
W Administracji Domów Miejskich radzą, żeby pan Michał złożył wniosek o przydział mieszkania z gminy. Do sprawy powrócimy.
Czytaj e-wydanie »