https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polonia Bydgoszcz oficjalnie i uroczyście podsumowała sezon

Magdalena Zimna [email protected] tel. 52 32 63 192
Podziękowania za współpracę otrzymała też "Gazeta Pomorska”. Z rąk prezesa Polonii Mariana Deringa (z lewej) odebrał je dyrektor zarządzający Marek Ciesielski
Podziękowania za współpracę otrzymała też "Gazeta Pomorska”. Z rąk prezesa Polonii Mariana Deringa (z lewej) odebrał je dyrektor zarządzający Marek Ciesielski fot. Andrzej Muszyński
- Dziękujemy władzom miasta, sponsorom i naszym kibicom. Awans do ekstraligi to nasz wspólny sukces - mówił Grzegorz Walasek. W poniedziałek Polonia oficjalnie podsumowała sezon.

W restauracji Maestra w bydgoskiej Operze Nova było uroczyście. Bo powodów do świętowania nie brakowało. Po rocznej przerwie Polonia znów będzie walczyć w ekstralidze.

Ciepłe słowa od prezesa

- Wbrew pozorom to nie był łatwy sezon - zapewniał Marian Dering, prezes bydgoskiego klubu. - Niełatwo się walczyło w sytuacji, kiedy wszyscy stawiali nas w roli faworyta. Zawodnicy spisali się jednak świetnie. Gratuluję im determinacji i skutecznej jazdy przez cały sezon. Dziękuje władzom miasta za okazane zaufanie i wspieranie sportu żużlowego w Bydgoszczy. Ciepłe słowa należą się wszystkim sponsorom, tym większym i tym drobniejszym, którzy pomagają nam na dobre i na złe i uzupełniają budżet naszego klubu.

Przeczytaj też: Prezes Polonii Bydgoszcz: Nie będzie kontraktów bez pokrycia

- Dziękujemy także tym, którzy wspierali nas z trybun stadionu - dodał Grzegorz Walasek, kapitan drużyny.

- Polonia wróciła tam, gdzie jest jej miejsce - zapewniał z kolei Sebastian Chmara, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Przed sezonem mówiłem, że wjedzie do ekstraligi na jednym kole i to się sprawdziło. Mam nadzieję, że zakończenie kolejnego sezonu też będzie pomyślne.

Zastępca prezydenta zwrócił się również do sponsorów Polonii. - Liczę, że będziecie nadal wspierać ten klub - mówił. A ze specjalnym apelem zwrócił się do Jerzego Gotowskiego (firma Transand), który sfinansował m.in. efektowną oprawę ostatniego meczu Polonii w I lidze. - Może te fajerwerki zamienią się na polskie złote - żartował Chmara. Dodając: - Przyjmujemy również pomoc w innych walutach.

Miasto pomoże, ale...

Zbudowanie odpowiedniego budżetu to teraz największe wyzwanie dla władz Polonii. Na pomoc ratusza nadal mogą liczyć, ale nie taką jak do tej pory. Prezydent Rafał Bruski już kilka miesięcy temu zapowiedział, że miasto może sfinansować do pięćdziesięciu procent budżetu klubowego. To oznacza, że kilka milionów złotych Polonia musi znaleźć sama.

Od tego, jaki budżet uda się skonstruować, zależy skład ekstraligowej drużyny. - Nie pozwolę sobie na to, by obiecywać żużlowcom kontrakty bez pokrycia i w połowie sezonu zastanawiać się, skąd wziąć pieniądze na ich pokrycie - mówił "Pomorskiej" prezes Dering. - Wierzę, że będziemy mieć zespół z szansami na pierwszą czwórkę ekstraligi. To moje marzenie. Priorytetem jest dla nas zatrzymanie w klubie Emila Sajfutdinowa, Tomasza Gapińskiego i Grzegorza Walaska. Chcemy, by w Bydgoszczy nadal jeździł Robert Kościecha, rozwijali się nasi młodzieżowcy. Drużyna wymaga też wzmocnień, a te również zależą od finansów. Ale nie tylko - w składzie chcemy zawodników, dla których Polonia nie będzie tylko przypadkowym przystankiem. Takich, z którymi utożsamiać się będą kibice.

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Polonista
Trzeba też dodać, że skład Polonii ( zatrzymanie Walaska, Emila, Kostka, pozyskanie Gapy), który sprawdził się w 2011 r. aczkolwiek potrzebuje wzmocnień, to skład zbudowany przez poprzednieko prezesa ŻKS Polonia. Te posuniecia - bardziej kwota, za jaką pozostawiono zawodników jest non stop wypominane przez pana Chmarę, bez tych pieniędzy nie byłoby tego składu, bez składu nie byłoby awansu! Lepiej niech pan prezydent powie ile Miasto kosztuje utrzymanie stadionu lekkoatletycznego na Gdańskiej?
G
Gość
Wiceprezydent Chmara, w innym wcieleniu jako szef rywalizującego z Polonią "od zawsze" Zawiszy, jest w ostatnich latach współodpowiedzialny marginalizacji żużla w Bydgoszczy. Pech chciał, że po wyborach 2010 r. ten gość, wieczny student bydgoskiego WSP odpowiada m.in. za dyscyplinę - ikonę Bydgoszczy.

Paradokosy pana wiceprezydenta. W/w jako szef Zawiszy budował bydgoskie lekkoatletyczne eldorado dla pustych trybun. Dalej w Bydgoszczy mający długi BKS Polonia tym razem Andrzej Walkowiak by załatwić posadę koledze Sawarskiemu rozwalił, a zbankrutowany WKS Zawisza wraz z Sebastianem wespół-przekształcał w Zrzeszenie Stowarzyszeń. Wcale mnie nie zdziwi jak urlopowany na czas bycia posłem Walkowiak teraz dostanie u boku Chmary posadkę w UM.
Dalej w ramach owego bydgoskiego eldorado LA (piłkarze Zawiszy grali w IV lidze), kosztem żużla przy kompletnie biernej postawie działaczy BTŻ, potem ŻKS, wszystkich tych Sawarskich, Tilingerów dwukrotnie remontowano stadion na Zawiszy - w 2004 r. za 20 mln. w 2008 r. za 100 baniek - na Polonii odmalowywano maszty, efekt tracimy SGP, żużel bydgoski jest ZMARGINALIZOWANY rękami układu w którym działacze żużla biorą poważny udział.

W marcu 2011 r. pan Chmara już jako prezydent prezesem żużlowej spółki uczynił człowieka znikąd, który ani nie ma Polonii czy też żużla w sercu, ani tym bardziej układów z finansjerą.
Pieniądze jakie załatwi w ramach dopięcia budżetu prezes ŻKS Polonia na 2012 r., wystawią także cenzurkę panu Chmarze, jakiego wybrał pan prezesa, takie będzie miał pan pieniądze.

Dokapitalizacja spółki ŻKS w lipcu 2011 r. - zakleja Pan panie Chmara dziurę, której sam jest Pan autorem, bo że o pieniądze w bydgoskim żużlu dziś trudno - oto m.in pan starał się jako szef Zawiszy przez kilka dobrych lat na chory sposób lobbując z kilkoma osobami ( Dombrowicz, Wolsztyński, Grześkowiak, Szewińska)lekką atletyką i czyniąc na siłę miasto od pokoleń zakochane w żużlu polską stolicą LA.
S
Szeryf
Panie v-ce prezydencie, może zatem wróci Pan do obietnicy Pańskiego pryncypała i pomoże zakontraktować Oskara Golloba. Chyba, że wyjazd na narty z przeciwnikiem rodziny Gollobów - p. Sawarskim Panu w tym przeszkadza??

Czyży i tu - lokalnie obietnice wyborcze PO nie miały pokrycia?

Kompromitujecie się Wy tam - w ratuszu...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska