
Amerykański jeździec GTŻ w parkingu, podczas meczu w Gdańsku, z Lotosem Wybrzeże
(fot. Maryla Rzeszut)
Fani GTŻ mają go w sercach, jako najlepszego żużlowca w barwach grudziądzkiego klubu. Oficjalnie pożegnał się z wyczynowym sportem w 2009 r , na torze Wolverhampton Volves.
Billy Hamill ma dziś 41 lat i wciąż go ciągnie do żużla. Jak się jeździ, na pewno nie zapomniał. Wziął udział w indywidualnym turnieju w USA - na torze w Prairie City.
Przeczytaj także: Billy Hamill kończy karierę
Wygrał Billy Janniro przed Charliem Venegasem. Billy'emu szło idealnie przez trzy wyścigi, które wygrał, ale w dwóch ostatnich miał kłopoty z dojechaniem na 1. miejscu.
Hamill wywalczył także w 1997 i 2000 r. srebrne medale IMŚ i kilka medali drużynowych mistrzostw świata. W lidze polskiej był zawodnikiem RKM Rybnik, Stali Gorzów, GKM i GTŻ Grudziądz i ZKŻ Zielona Góra. W lidze szwedzkiej - głównie w Smedernie Eskilstuna. W Elite League jeździł jeszcze w 2007 r., w Wolverhampton Wolves (wcześniej w Cradley Heath, Coventry, Oxfordzie i Belle Vue). Wydał książkę o swojej karierze sportowej.
Jego partner z Exide Team - Greg Hancock, też pochodzący z Kaliforni, jeździ w Grand Prix z powodzeniem do dziś. Hamillowi uniemożliwiła to kontuzja.
Pierwsza "10" turnieju w Prairie City:
1. Billy Janniro 15 (3,3,3,3,3), 2. Charlie Venegas 12 (3,3,3,1,2), 3. Billy Hamill 11 (3,3,3,2,0), 4. Bart Bast 11 (2,1,2,3,3), 5. Chris Kerr 11 (2,3,1,2,3), 6. Greg Hooten 9 (2,2,1,1,3), 7. Bryan Yarrow 8 (1,2,1,2,2), 8. Tommy Hedden 8 (1,0,2,3,2), 9. Dukie Ermolenko 7 (0,0,2,3,2), 10. Mike Faria 5 (3,0,0,1,1).