Pozostałe pary:
Pozostałe pary:
Górnik - Czarni, GKS Tychy - Bytovia, Raków - Miedź, Chrobry - Jarota, Energetyk ROW - Zagłębie, Elana - Nielba, Ruch - Bałtyk, Tur - MKS Kluczbork.
W rundzie jesiennej górą byli lepsi chojniczanie, choć rywale napsuli sporo krwi. W Chojnicach beniaminek zaprezentował grę odważną. Piłkarze znad Prosny pokazali, że potrafią, po przejęciu piłki, zorganizować szybki kontratak z udziałem zwłaszcza Gościniaka i Ciesielskiego.
Przeczytaj także: Elana Toruń żądna trzech punktów w meczu z Nielbą
Właśnie po jednej z takich akcji Calisia objęła prowadzenie, zmuszając podopiecznych Grzegorza Kapicy do gonienia wyniku. Koniec był szczęśliwy dla chojniczan, z czym nie mógł pogodzić się opiekun Calisii Grzegorz Dziubek, określając swój zespół dosadnie: Frajerzy!
Wiele jednak od tamtego sierpniowego meczu się zmieniło. Beniaminek nie jest już tak błyskotliwy. W 7 kolejnych meczach nie zanotował zwycięstwa, jego czołowi piłkarze Ciesielski i Gościniak nie są już tak skuteczni. - Mamy zbyt dużo słabych punktów, w naszej grze jest wiele nonszalancji, brakuje komunikacji między zawodnikami, ale w tych najbliższych dwóch meczach musimy szukać punktów, bo nasza sytuacja w tabeli staje się zła - komentował na klubowej trener Dziubek.
Musi wrócić skuteczność
Ale i piłkarze Chojniczanki nie mają specjalnych powodów do optymizmu przed wyjazdem do Kalisza. Drużyna od 270 minut czeka na wygraną. Bolesna porażka u siebie z Elaną i remisy w Zdzieszowicach i przed tygodniem z Energetykiem wskazują, że podopiecznych Kapicy dopadła zadyszka.
- Nic podobnego - protestuje Michał Mikołajczyk, obrońca "Chojny". - Uważam, że we wszystkich trzech spotkaniach graliśmy poprawnie. Zapłaciliśmy, owszem, wysoką cenę za nonszalancję w meczu z Elaną, a z Energetykiem szwankowała skuteczność. Nie mam jednak wątpliwości, że w Kaliszu i u siebie z Chrobrym udowodnimy, że zasługujemy na czołówkę.
Trener Grzegorz Kapica także nie widzi po zespole oznak apatii. - To są profesjonaliści, żyjący z gry w piłkę i muszą zaakceptować, że sezon trwa dłużej niż 17 ligowych kolejek. Zresztą tylko w grze mistrzowskiej można podnosić swoje umiejętności, wznosić się na ich wyżyny.
Analiza poprzedniego meczu pokazała, że w grze obronnej zespól, nie tylko obrońcy, zachowuje się niefrasobliwie. - Jeżeli się ustrzeżemy takich błędów, to jestem spokojny o występ w Kaliszu - uważa Kapica.
Szkoleniowiec będzie mógł skorzystać już z Pawła Posmyka, który znajdował się w dobrej dyspozycji i środkowego obrońcy Michała Steinke. Obaj odpokutowali nadmiar kartek. Przymusowa przerwa czeka za to Alexa Atanackovica. - W czwartek poznamy wymiar kary; pewnie odpocznie do końca tegorocznych rozgrywek - przewiduje Kapica. Do Kalisza nie wyjedzie najprawdopodobniej także Tomasz Szczepan, borykający się z urazem mięśnia przywodziciela.
Początek sobotniego meczu o godzinie 13.