Obywatele Wietnamu wpadli w 2009 roku w czasie rutynowej kontroli drogowej w Nowej Wsi Wielkiej. Policjanci znaleźli w bagażniku ich opla vectry ponad 60 kg marihuany gotowej do wprowadzenia na czarny rynek.
Śledztwo zakończono w 2010 roku. W sumie zarzuty usłyszało pięciu Wietnamczyków. Uprawiali i przygotowywali marihuanę do sprzedaży w Inowrocławiu. Inną ich plantację policjanci zlikwidowali w Bydgoszczy na osiedlu Błonie. - W piwnicy domu jednorodzinnego policjanci znaleźli 1500 sadzonek konopi indyjskich i 15 kg suszu roślinnego - wyjaśnia Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy.
Wczoraj sędzia Andrzej Bauk nie miał wątpliwości, że Wietnamczycy są winni stawianych im zarzutów. Mężczyźni, którzy w areszcie przebywają od 2009 roku, usłyszeli wyroki bezwzględniej kary więzienia.
Trzy osoby zostały skazane na 4 lata pozbawienia wolności, a dwóch pozostałych mężczyzn - na 4,5 roku.
Dodatkowo wszyscy skazani muszą mają do zapłaty grzywnę 50 dziennych stawek w wysokości 20 zł. Tymczasem jeszcze na poprzedniej rozprawie wyrok nie był przesądzony, bo na sali rozpraw zabrakło kluczowego świadka.
- Mężczyzna miał przedłożyć faktury za wykonanie naprawy boilera w inowrocławskim lokalu, gdzie przebywała na stałe część oskarżonych - mówi mec. Krzysztof Olkiewicz.
Więcej w papierowym środowym wydaniu Gazety Pomorskiej.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje