Kontrolerzy zostali zwolnieni, a policja zastanawia się, czy nie naruszyli przepisów.
- Zostaliśmy wezwani do interwencji wobec agresywnie zachowującego się podróżnego - informuje nadkom. Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Nikogo nie zatrzymano, a pasażer... - Nie zgłaszał skargi na pracowników "Renomy".
I sprawa pewno na tym by się skończyła, gdyby nie filmik nagrany przez jednego ze świadków zdarzenia. Widać na nim, jak pasażer popycha jednego z kontrolerów na ruszający z przystanku tramwaj, po czym dochodzi do szarpaniny. Pracownicy "Renomy" pacyfikują pasażera, jeden go bije, drugi trzyma.
- Kierownictwu przykro jest z powodu incydentu. Takie zachowania nie były, nie są i nie będą tolerowane przez firmę "Renoma" - informuje Łukasz Syldatk, rzecznik firmy. - I dlatego osoby winne zdarzeniu zostały natychmiast dyscyplinarnie zwolnione.
Również policja, po obejrzeniu filmu, ponownie przyjrzy się sprawie. - Sprawdzimy, czy nie zostały naruszone przepisy - dodaje nadkomisarz Daszkiewicz
Czytaj e-wydanie »