https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Agresywni kontrolerzy zwolnieni

(ak)
Do zdarzenia doszło w weekend w jednym z tramwajów w Bydgoszczy
Do zdarzenia doszło w weekend w jednym z tramwajów w Bydgoszczy Leszek Grabowski
O szarpaninie na przystanku pomiędzy pracownikami "Renomy" a gapowiczem policja została poinformowana w niedzielę przed godz. 16.

Kontrolerzy zostali zwolnieni, a policja zastanawia się, czy nie naruszyli przepisów.

- Zostaliśmy wezwani do interwencji wobec agresywnie zachowującego się podróżnego - informuje nadkom. Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Nikogo nie zatrzymano, a pasażer... - Nie zgłaszał skargi na pracowników "Renomy".

Wiadomości z Bydgoszczy

I sprawa pewno na tym by się skończyła, gdyby nie filmik nagrany przez jednego ze świadków zdarzenia. Widać na nim, jak pasażer popycha jednego z kontrolerów na ruszający z przystanku tramwaj, po czym dochodzi do szarpaniny. Pracownicy "Renomy" pacyfikują pasażera, jeden go bije, drugi trzyma.

W MZK nie wykluczają strajku

- Kierownictwu przykro jest z powodu incydentu. Takie zachowania nie były, nie są i nie będą tolerowane przez firmę "Renoma" - informuje Łukasz Syldatk, rzecznik firmy. - I dlatego osoby winne zdarzeniu zostały natychmiast dyscyplinarnie zwolnione.

Również policja, po obejrzeniu filmu, ponownie przyjrzy się sprawie. - Sprawdzimy, czy nie zostały naruszone przepisy - dodaje nadkomisarz Daszkiewicz

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
majka
Macie racje. Ten pseudokanar kontroluje bilety i nie został zwolniony.Widziałam go w tramwaju z drugim kanarem.Bardzo brzydki i niesympatyczny.Prawdziwy przydupas.
o
ona
Popieram zgłoszenie tego do władz Bydgoszczy.Jesli ten człowiek dalej jezdzi to ktoś za to odpowiada.Może trzeba opublikować jego zdjęcie w internecie?
m
mała
Faktycznie.Ogladałam filmik kilka razy. Tego z tyłu to widze czesto jak jezdzi tramwajami.Chyba pare dni temu tez go widziałam na Gdanskiej.Jak to mozliwe?
c
chudy
Wszedzie czytam, ze zostali ZWOLNIENI.Jesli to prawda to trzeba powiadomic władze Bydgoszczy i osoby odpowiedzialne za komunikacje miejską bo jesli faktycznie jeden z nich dalej kontroluje bilety to jest AFERA i ktos tu kłamie.
j
jacek placek
wszedzie piszą,że zostali zwolnieni a ja widziałem jednego z nich przedwczoraj jak sprawdzał bilety!!! moze warto zainteresować tym prezydenta Bydgoszczy?
p
pawelly1983
Zacznijmy od tego ze wogole nie powinni bic ludzi nawet jezeli ten go popchnal na tramwaj powinni go tylko obezwladnic i wezwac policje. A to ze legitymowali go po za pojazdem to juz ich sprawa.
g
gugu
A co zazdrościsz mu PANIE fi***I?
f
figo fago
to nie prawda , że zwolnili 2 kontrolerów tylko jednego bo drugi to przydupas kierownika i nie ma możliwości ,żeby go zwolnili
~
Kontrolerzy nie mają prawa wykonywać czynności na zewnatrz pojazdu. Czyli, jeżeli zdarzenie ma miejsce na przystanku, to nie są objęci ochroną taką, jak w trakcie wykonywania obowiązków słuzbowych. Wskutek wyjścia z pojazdu, doprowadzili do sytuacji bezprawnej, bo na zewnątrz nie bardzo mają prawo zatrzymywać gapowicza, a juz tym bardziej bić. Jeśli w czasie pracy pobili pasażera, to pewnie za to zostali natychmiast zwolnieni.

Idąc tropem twojego rozumowania. Człowiek, który próbował zabić człowieka popychając go na ruszający tramwaj był na zewnątrz więc nie był pasażerem, tylko zwykłym agresorem. Zamiast go bić powinni związać i oddać policji.
l
luk
Agresywni kontrolerzy zostali zwolnieni... ? To by trzeba było wszystkich zwolnić, albo zmienić firmę kontrolującą, bo "Renoma" słynie od wielu lat z chamstwa.
w
wera
dokładnie boją się dziś widziałam jak chcieli skontrolować gościa wysiadajacego z autobusu w drzwiach zapytali go bilet choc zawsze kontroluja jak ujada kawałek dzis autobus podjechal w drzwiach gosciu wysiada gosciu oni wolaja o bilet on nie pokazuje i wpychaja do srodka a on krzyczy ze na tym przytsanku chce isc do pracy skad wiedzieli to ich tajemnica autobus stał 5minut jak sie przepychali kierowca nie chciał ruszyc....
x
xero
do ZZZZZZZZZZZZZZZZ: Chyba w ogóle nie jeździsz komunikacją miejską i powielasz stereotypy. Ogarnij się i pisz chociaż półprawdy.
j
ja
... pozniej trzymaja i bija, to zdecydowanie wybiega poza obronę konieczna tudzież obezwładnienie napastnika...
L
Leszek Grabowski
Pamiętam to zdjęcie. To był mój najbardziej zapracowany dzień na praktykach w "Pomorskiej". Akurat to był zepsuty tramwaj i motorniczy dostał ochrzan, że mnie podwiózł kawałek ulicą Gdańską, kiedy wracałem do redakcji. Pozdrawiam
d
dibis
Kontrolerzy nie mają prawa wykonywać czynności na zewnatrz pojazdu. Czyli, jeżeli zdarzenie ma miejsce na przystanku, to nie są objęci ochroną taką, jak w trakcie wykonywania obowiązków słuzbowych. Wskutek wyjścia z pojazdu, doprowadzili do sytuacji bezprawnej, bo na zewnątrz nie bardzo mają prawo zatrzymywać gapowicza, a juz tym bardziej bić. Jeśli w czasie pracy pobili pasażera, to pewnie za to zostali natychmiast zwolnieni.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska