Świeżo upieczeni rodzice mogą dostać jednorazowo 3 tys. zł becikowego. Dwa są rządowe. Pierwsze niezależne od majętności rodziców. Drugie jest przyznawane rodzinom, w których dochód na osobę nie przewyższa 504 zł na rękę.
Przeczytaj także:Zawsze na pierwszym miejscu stawiam dziecko
Trzeci tysiąc pochodzi z kasy miasta. Nie są to pieniądze, które gmina musi zapewnić. Np. w Szczecinie, Gdańsku, Łodzi czy Poznaniu w ogóle ich nie wypłacają. W Bydgoszczy dodatkowe becikowe dostają rodziny, w których dochód na osobę wynosi maksymalnie 1008 zł.
"Łapie się" na nie rocznie około 2 tysięcy rodzin.
Wkrótce taką pomoc może dostać tylko połowa z nich. - Proponujemy obniżenie progu z 1008 zł do 504 - mówi Regina Politowicz, dyrektorka Wydziału Zdrowia, Świadczeń i Polityki Społecznej w ratuszu. - Chcemy, aby te pieniądze trafiły do rodzin naprawdę potrzebujących. Na jutrzejszej sesji radni będą głosowali nad tym projektem uchwały.
Jeśli przegłosują, zostanie dodatkowo 800 tys. zł, może nawet 1 mln zł. Na co miasto wyda oszczędności? - Na dofinansowanie żłobków i klubików dziecięcych prowadzonych przez prywatne osoby - zapowiada Politowicz. - Takie placówki pomogą rozładować tłok oczekujących na miejsce w żłobku.
Teraz na nie czeka około tysiąca maluszków.
Czytaj e-wydanie »