Uchwała samorządu o powołaniu własnej straży jest już podjęta. Teraz czeka ona na publikację w dzienniku urzędowym, po czym wejdzie w życie. Następnym krokiem będzie ogłoszenie konkursu na stanowisko komendanta. Będzie jedyną on osobą pracującą w płużnickiej straży. Przynajmniej na razie.
Przeczytaj również: Nie będzie straży gminnej w Konarzynach
- W podobny sposób, jednoosobowo działała straż w Chełmży, która dopiero teraz zaczęła zatrudniać kolejnych funkcjonariuszy - mówi Magda Szczepanik, zastępca wójta Płużnicy. Właśnie na chełmżyńskiej straży wzorowany jest pomysł.
Czym zajmować się ma strażnik płużnicki? - Zależy nam przede wszystkim na podniesieniu bezpieczeństwa na drogach - odpowiada wicewójt Szczepanik. Jak zadba o to jeden funkcjonariusz gminny? Za pomocą fotoradaru.
- Nie mamy zamiaru kupować takiego urządzenia, ale będziemy je wypożyczali - wyjaśnia wicewójt i zapewnia: - Nie zależy nam jednak na "łupieniu" kierowców przejeżdżających przez naszą gminę.
Strażnik przejąć ma także sprawy porządkowe - np. bezpańskie psy, czy nielegalne wysypiska śmieci - którymi obecnie zajmują się inni urzędnicy.
Ile kosztować będzie utrzymanie gminnej straży?
- Pomieszczenie dla komendanta wygospodarujemy w zasobach gminnych, więc z tego tytułu dodatkowych wydatków nie planujemy. Jednym stałym kosztem działania straży będzie wynagrodzenie komendanta - dodaje wójt Szczepanik.
Jeśli szybko uda się rozstrzygnąć konkurs na nowe stanowisko, straż gminna w Płużnicy funkcjonować zacznie już na początku przyszłego roku.
Wiadomości z Wąbrzeźna i okolic
Czytaj e-wydanie »