Przystanek przy ul. Wojska Polskiego. Na autobus czeka matka z 2,5-letnią córką. Rodzicielka jest taka pijana, że ledwo na nogach się trzyma. A dziewczynka - przestraszona, zmęczona, pokąszona przez owady, w brudnym ubranku, głodna.
Przeczytaj także:Matka oddała ją do Domu Dziecka przy klasztorze... Postanowiła to opisać
Dom przy Toruńskiej, a w tym domu - dwie dziewczynki w wieku 8 i 14 lat. Pijani rodzice rozlewają wódkę na podłodze. Córki są brudne. Ich odzież też.
Halo, policja? Tu biją!
To tylko dwa przypadki z ostatnich miesięcy. Podobnych sytuacji jest znacznie więcej.
- Tylko w pierwszym półroczu tego roku interweniowaliśmy w zdarzeniach, gdzie przemocy w rodzinie doświadczyło 45 dzieci do 13. roku życia - informuje Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Dla porównania: przed rokiem odnotowaliśmy 53 takie przypadki.
Rodziny są pod specjalnym nadzorem policji i pracowników opieki społecznej. Już przy pierwszej interwencji zakłada im się tzw. niebieską kartę. Dzielnicowi regularnie odwiedzają wskazany adres. Niezapowiedziane wizyty mogą też składać pracownicy socjalni. Wszystko po to, żeby sprawdzić, czy dziecku nie dzieje się krzywda, czy jest najedzone, czysto ubrane.
Więcej o sprawie czytaj dziś w papierowej "Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »