https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Już około 30 osób stara się o "rozwód kościelny" w Bydgoszczy

pio
Przybywa małżonków, którzy chcą otrzymać unieważnienie swojego związku
Przybywa małżonków, którzy chcą otrzymać unieważnienie swojego związku Sxc
Robi się tłoczno w Sądzie Biskupim. W niespełna pół roku około 30 osób wniosło pozew o tzw. rozwód kościelny.

Pan Paweł, prawnik, rozwiódł się 3 lata temu. Z poprzedniego związku ma 8-letnią córkę. Teraz stara się o orzeczenie nieważności małżeństwa. Chce udowodnić, że była małżonka, która nigdy nie pracowała zawodowo, wyszła za niego tylko dla pieniędzy.

Rozwodów nie ma

Księża zgodnie mówią, że nie ma takiego pojęcia, jak "rozwód kościelny". Jest za to orzeczenie unieważnienia małżeństwa. Oznacza ono, że małżeństwo w ogóle nie zostało zawarte.

Przeczytaj także:Czy szczęście możemy zmierzyć?

Teraz prawie każda diecezja ma swój Sąd Biskupi. Ten rozpatruje takie sprawy. W Bydgoszczy, przy ul. Farnej w Śródmieściu, działa on od połowy czerwca tego roku.

Czym się różni Sąd Biskupi od "zwykłego", który udziela rozwodów świeckich? Tym, że pierwszy nie rozpatruje powodów rozpadu małżeństwa, tylko bierze pod lupę okoliczności, jakie skłoniły małżonków do zawarcia ślubu.

Wiadomości z Bydgoszczy

Przybywa małżonków, którzy chcą otrzymać unieważnienie swojego związku.
Tylko od początku funkcjonowania w naszym mieście Sądu Biskupiego, złożono 30 pozwów.

Skąd ten boom? "Normalni" rozwodnicy, którzy dostali wyrok rozwodowy z sądu cywilnego, a ułożyli sobie na nowo życie z innym partnerem, są przez Kościół uznawani za grzeszników. To dlatego, że Kościół uważa każdy kolejny taki związek za niesakramentalny. Niektórzy rozwodnicy mówią wprost: - Czujemy się, jak wyrzutki społeczeństwa.

Kto chce wrócić do wspólnoty wiernych, może się starać o tzw. "rozwód kościelny".

Jaka jest procedura? Kto ma na to szansę? O tym dziś w papierowej "Pomorskiej"

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Arletta Bolesta

Nt. kościelnego procesu o nieważność małżeństwa zapraszam również na mój blog.

dr Arletta Bolesta

adwokat kościelny

G
Gutor

To tylko gra słów. Rozwód czy unieważnienie w sumie to na jedno wychodzi.
Węzeł małżeński zawiązany przez katabasa nie ma żadnej wartości dla nim związanych.
Natomiast samo zawiązywanie i następnie rozwiązywanie go, zwane unieważnieniem małżeństwa, daje korzyść pieniężną katabasom i adwokatom.

 

G
Gość
W dniu 25.06.2014 o 23:38, Poczmanski napisał:

Nie rozwód kościelny, a stwierdzenie nieważności małżeństwa. Spora różnica. Znam się na tej dziedzinie doskonale, ukończyłem Wydział Prawa Kanonicznego i prowadzę kancelarię. Chętnie pomogę przejść przez ten proces i udzielę niezbędnych wskazówek. Mój nr telefonu: 607-841-951 Z poważaniem,Michał Poczmański

Jakie są koszta unieważnienia małżeństwa?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska